piątek, 6 lutego 2009

Poeta jest mitem

Autor: Piotr Gajda

Polskie kino wyciąga rękę do poetów – wystarczy wspomnieć takie filmy jak „Wojaczek” (reż. L. Majewski), „Całkowite zaćmienie” (reż. A. Holland) czy „Siekierezadę” (reż. W. Leszczyński) - zapełniając ekran takimi poetami jak Rafał Wojaczek, Edward Stachura, Artur Rimbaud i Paul Verlaine. Wszyscy to poeci z „krwi i kości”, legendarni i tragiczni. Równie tragiczni, a raczej tragikomiczni są wymyśleni w scenariuszu, a jednak niemal prawdziwi bohaterowie filmu, który traktuje o „etosie” poety oraz jego zmaganiach w skrzeczącej rzeczywistości, która go osacza.

Henry Fool jest „wielkim pisarzem”, Simon Grim – śmieciarzem. Hal Hartley scenarzystą i reżyserem filmu, w którym to właśnie oni tworzą parę głównych bohaterów, a ich poczynania sprawiają, że w mdłej egzystencji amerykańskich przedmieść zaczynają funkcjonować skomplikowane historie, których źródłem są międzyludzkie relacje. „Chciałem, żeby Henry był wcieleniem diabła, Mefistofelesa; Simon miał być jakby niewinnym Faustem. To typowa opowieść, w której Diabeł przyjeżdża do miasta i wywraca wszystko do góry nogami” – mówił Hartley w jednym z wywiadów. Spotkanie Simona i Henry’ego zaowocuje nie tylko ciążą siostry śmieciarza, samobójczą śmiercią jej matki, ale i literacką nagrodą Nobla. Stanie się swoistym preludium dla przyjaźni dwóch radykalnie różnych facetów – ekstrawertyka z ambicjami poety i introwertyka z poetyckim talentem.
Hal Hartley od wielu już lat należy do czołówki amerykańskiego kina niezależnego. Specjalizuje się w opowieściach o ludziach skończonych, outsiderach pogrążonych w permanentnej rozpaczy. Kimś takim jest właśnie Henry Fool, niespełniony pisarz, wędrowiec, były więzień, być może nawet pedofil (w tej roli świetny Thomas Jay Ryan). Kimś takim jest także Simon (James Urbaniak), zamknięty w sobie, małomówny śmieciarz, którego ludzie często postrzegają jako osobę upośledzoną. W świecie Hartleya nie ma miejsca na Amerykę a’la Paris Hilton. Jest za to bieda, narkotyki, pijaństwo i przemoc. Są zakłady segregacji śmieci, dymiące kominy fabryk, podrzędne knajpki i sklepiki. Ale też sporo prawdziwych, trudnych emocji.
Amerykański sen zaczyna się spełniać, kiedy Henry (notoryczny kłamca i utracjusz) odkrywa u Simona (śmieciarza) talent literacki. Za namową Henry’ego, Simon wciela się w dotąd sobie nieznaną rolę twórcy. Jego pierwszy poemat odbija się szerokim echem w okolicy. Jedni uważają go za awangardowe arcydzieło skierowane przeciwko systemowi i kulturze, inni za zwykłą pornografię, na którą natychmiast należy nałożyć społeczny kaganiec. Jak się niebawem okazuje, jest to dopiero początek prawdziwych sukcesów w życiu dotychczasowego nieudacznika. Grim z roli śmieciarza nawansuje do miana cenionego poety zbierającego za swoją twórczość najwyższe laury. W tym czasie Henry wprowadza sporo zamieszania również w życie matki i siostry Simona, z tą ostatnią płodzi nawet dziecko i bierze ślub. Ale wciąż jest katalizatorem twórczego wysiłku Grima, pomimo tego, że jego „genialna” powieść okazuje się kompletnym gniotem, a w wydawnictwie, które nie chce jej wydać Henry był wcześniej dozorcą.
- Kochałem się z twoją matką – wyznaje Henry Simonowi.
- Nie chcę o tym myśleć – odpowiada zdezorientowany Grim.
- Błąd! – nie daje za wygraną Fool. – Poeta musi myśleć o wszystkim.
Następuje nieuchronna zamiana ról. Uczeń swoim talentem przerósł mistrza. Henry jest „natchnionym pisarzem”, lecz wyłącznie we własnym mniemaniu. Pozostaje mu rola męża i ojca oraz praca w śmieciarni odziedziczona po Simonie Grimie, który szykuje się właśnie do odebrania nagrody Nobla. Rozpoczyna się filmowa przypowieść o śmieciarzu, który nagle zostaje poetą, i o Henrym Foolu – człowieku, który pozwala mu rozwinąć skrzydła nawet wtedy, gdy oznacza to poświęcenie samego siebie.
Gdzieś w tle powyższej historii pojawia się pytanie o definicję poezji. Co można nią nazwać, a co jest tylko niezrozumiałym bełkotem, grafomanią. Czy takie rozgraniczenie w ogóle ma sens? To, co dla kogoś jest arcydziełem, dla kogoś innego jest niezrozumiałym bełkotem lub zwyczajnie „słabą poezją”. Kto; Henry, czy może Simon spełnia się w amerykańskim micie, który go otacza? Hal Hartley nie udziela nam na to pytanie jednoznacznej odpowiedzi. Fool, prawdopodobnie niesłusznie oskarżony o pedofilię, rezygnuje z możliwości ucieczki do Szwecji z podrobionym paszportem Grima. Nie potrafi opuścić rodziny, chociaż jest to równoznaczne z powrotem do więzienia na długie lata. Grim nie może odebrać nagrody Nobla, ale czy naprawdę tego pragnął?

„Henry Fool” – scenariusz i reżyseria Hal Hartley. W rolach głównych występują Thomas Jay Ryan, James Urbaniak, Parker Posey. Rok produkcji 1997.

1 komentarz: