niedziela, 9 sierpnia 2009

Wesele Tuwima - jeszcze raz po 90 latach



Autor: Piotr Gajda
8 sierpnia o godzinie 16.00 przy wejściu do synagogi w Inowłodzu rozpoczęła się kolejna impreza w ramach projektu „Okolice Tuwima – integracja malowana wrażliwością i słowem poety”, tym razem pod hasłem „Wesele Tuwima – Miłość Ci wszystko wybaczy”, który jest współfinansowany przez UE i realizowany pod auspicjami Stowarzyszenia Doliny Pilicy. Niezmordowany Zbyszek Milczarek, bibliofil i prawdziwy fan tuwimowskiej twórczości postanowił odtworzyć wesele Juliana Tuwima z tomaszowianką Stefanią Marchew, które odbyło się w Inowłodzu 30 kwietnia 1919 roku, a więc w tym roku przypadła 90 rocznica tego wydarzenia. Warto wspomnieć, że Julian Tuwim debiutował w roku 1913 wierszem pt. „Prośba”, który był opublikowany w „Kurierze Warszawskim”i podpisany inicjałami „St. M.”, a więc inicjałami swojej przyszłej żony. Stefania Marchew urodziła się w Tomaszowie Mazowieckim w rodzinie żydowskiej, jako córka handlowca i śpiewaczki. W 1912 poznała w Łodzi rówieśnika Juliana Tuwima. Poeta poświęcił jej liczne wiersze, m.in."Przy okrągłym stole" A może byśmy tak, jedyna, / Wpadli na dzień do Tomaszowa? / Może tam jeszcze zmierzchem złotym / Ta sama cisza trwa wrześniowa (który rozpropagowała w piosence niezapomniana Ewa Demarczyk).
W 1919 Stefania poślubiła Tuwima i odtąd stale mu towarzyszyła. Wraz nim udała się na obczyznę po wybuchu II wojny światowej. Lata 1939-1946 przeżyła na obczyźnie. Po wojnie powróciła z mężem do Polski. Pochowana jest obok męża na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach w Warszawie. Pomysł Zbyszka Milczarka opierał się nie tylko na samej inscenizacji wesela, ale również na idei, aby tym razem przedstawić Tuwima nie tylko jako wybitnego poetę, ale również kabareciarza, autora tekstów piosenek i zapamiętanego kolekcjonera przeróżnych rzeczy. Imprezę rozpoczęła piosenka Agnieszki Osieckiej „Chwalmy Pana” w wykonaniu Katarzyny Tomczyk. Po przedstawieniu zgromadzonej przed synagogą licznej publiczności historii ślubu Juliana Tuwima ze Stefanią państwo młodzi wsiedli do dorożki, której towarzyszył liczny orszak gości i udali się do Nowego Dworu w Zakościelu na przyjęcie weselne, podczas którego pomysłodawca całego przedsięwzięcia i towarzysząca mu Dorota Bill-Skorupa z tomaszowskiego muzeum przybliżali „weselnikom” twórczość i biografię Juliana Tuwima, aby zgromadzeni goście mogli potem wspominać, że i oni tam byli, miód i wino pili, i się dziwili, że wokół nich poeci żyli…Chwała Ci Zbyszku!
W ogóle ten weekend w Tomaszowie i okolicach upłynął pod znakiem Tuwima i poezji. W Parku Miejskim „Solidarność” o tej samej porze, kiedy w Inowłodzu rozpoczynało się „tuwimowskie wesele” rozpoczynały się „Letnie Tuwimki”, plenerowa zabawa dla dzieci, którą poprowadzili aktorzy Teatru „Pinokio” z Łodzi. Była to ciekawa podróż po cudownej i zabawnej krainie najpiękniejszych wierszy Juliana Tuwima dla dzieci, gdzie… Grześ ciągle kłamie, Michały tańcują, Zosia wszystko robi sama, Słoń Trąbalski ma wszystko słoniowe oprócz pamięci, ptaki mają własne radio, a obłoki zmieniają się w lody waniliowe. Imprezę przygotował Wydział Kultury, Sportu i Rekreacji Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim.

Liczni goście weselni

Odjazd dorożką do Nowego Dworu w Zakościelu

Państwo młodzi, Katarzyna Tomczyk, Zbigniew Milczarek i Dorota Bill-Skorupa


Synagoga w Inowłodzu

Zbigniew Milczarek w orszaku weselnym

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz