poniedziałek, 26 lipca 2010

5 dni zwłoki (1)



Autor: Piotr Gajda

Filtry

Nadciągają chmury pełne stalowych łożysk i mutr.
Rzeka ropieje, zadrapana zardzewiałym gwoździem.
Otwieram brzuchy ryb jak niedoręczone listy.
Czytam w nich opisy gangreny albo Gangesu,
naśladuję obcą mowę. Delta rozszczepia język,
prądy wznoszą z mułu wydmę, którą filtrują nerki.

Czekam na deszcz z kwaśnych śrub, na porowaty
kamień przeciskający się przez moczowód.
Na kłujące igły dżdżu, z których wyklują się kiełbie.

7 komentarzy:

  1. dzisiaj dostałam już zaczęłam czytać :) Piotr dziękuję przepięknie :) podzielę się wrażeniami po lekturze

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdo,

    my pleasure :))

    piotr

    OdpowiedzUsuń
  3. W tych wierszach jest wiele złych uczuć, są przygnębiające, poeta, który pisze takie wiersze budzi we mnie lęk, chociaż nie jestem osobą strachliwą. niczego z nich nie wynoszę, poza tym, że obrzydza mi życie. Anna

    OdpowiedzUsuń
  4. czy ja wiem czy smutne, trzeba je czytać z odwrocnej pozycji.jako próba spojrzenia pod podszewkę rzeczy i tyle.taka metaforyka.

    OdpowiedzUsuń
  5. nie twierdzę, że wiersze Pana Piotra nie znajdą swojego odbiorcy, ale dla mnie są za ciężkie. tak jak wiersze Benna. niektórzy uważają Go za wielkiego poetę. Anna

    OdpowiedzUsuń
  6. Smutek można odczytywać jako katharsis. H

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam kilka wcześniejszych wierszy Pana Piotra Gajdy, we wrocławskim magazynie "Cegła" i muszę przyznać, że bardzo mi się podobały. Pozdrawiam, Maryla

    OdpowiedzUsuń