tag:blogger.com,1999:blog-1346706399237574428.post2849365129431444878..comments2024-02-11T21:42:09.366+01:00Comments on Biała Fabryka: Skutki uboczne (7)Unknownnoreply@blogger.comBlogger2125tag:blogger.com,1999:blog-1346706399237574428.post-14504089159545291802010-11-16T19:13:35.713+01:002010-11-16T19:13:35.713+01:00Wiesławie, ostrzegam! niebawem zamierzam "wró...Wiesławie, ostrzegam! niebawem zamierzam "wrócić" do Brychta, a to chyba lekko passe jest :)))<br /><br />pozdrowienia!<br /><br />piotrAnonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-1346706399237574428.post-18764987959694583832010-11-16T00:40:43.390+01:002010-11-16T00:40:43.390+01:00Ha, ha, jaki piękny cytat z pięknej książki. Pamię...Ha, ha, jaki piękny cytat z pięknej książki. Pamiętam, jak w LO zaśmiewaliśmy się z kolegami z takiego fragmentu:<br /><br />"- Jeśli zginę, powiedzcie im, kim byłem. - I wskazywał przy tym na swoje córki.<br /><br />Następnie Wuj Józef podchodził do ordynansa i całował się z nim po bratersku.<br /><br />- Wybacz, jeśli uniosłem się kiedyś w stosunku do ciebie mówił Wuj Józef ze szczerą pokorą w głosie.<br /><br />- Wedle rozkazu, panie kapitanie - ponurym głosem odpowiadał ordynans.<br /><br />Wtedy Wuj Józef raz jeszcze zawracał od progu i salutował; po czym odchodził. Kobiety szlochały; ordynans posępnie patrzył w ziemię. Czasami udawało mi się wymknąć za Wujem. Nie wysilał się zbytnio: szedł do najbliższego baru, gdzie czekała już na niego kompania. Raźno zabierano się do wódki i ciepłych zakąsek. Po czym Wuj Józef siadał do fortepianu i śpiewał piosenki".<br /><br />Wspaniała ułaneria. Pyszna literatura, pyszny Wuj Józef. Dziękuję za odświeżenie pamięci.Wiesław Przybyłahttps://www.blogger.com/profile/05312402547245593068noreply@blogger.com