czwartek, 26 marca 2009

Lotne Ptaki


Autor: Piotr Gajda
Zdjęcie: Rafał Bobrowski

Misja polega na tym, żeby poezja była wszędzie, a po drugie na tym, żeby ludzie nie pisali do szuflady. I tak, kiedy organizatorzy Linii Poetyckich jeździli do pracy autobusami, zaczęli rozmawiać o hałasie, który tam panuje i o tym, że w autobusach wiszą, niestety, tylko regulaminy, cennik biletów, ewentualnie jakieś reklamy. Czyli człowiek jedzie do pracy i gapi się bezmyślnie w okno. Co innego, jak na oparciu siedzenia przed nim albo na szybie jest przyklejony wiersz. Najlepiej taki jak napisany przez człowieka takiego jak i sam pasażer. I wymyślili, w jaki sposób poezja może trafić na ulicę, a ja obok 183 innych autorów kupiłem ich pomysł. Od 21 marca (Światowy Dzień Poezji) moje wiersze można przeczytać na przystankach i autobusach MZK w Opolu, Kędzierzynie-Koźlu, Brzegu i Nysie. Akcja trwa przez cały rok - gdybyście w czasie podróży napotkali na m.in. „Dzień Świstaka”, „HP” czy „Dreszcze” życzę miłej lektury!
O całości akcji: TUTAJ
Relacja video: TUTAJ
A tu można posłuchać relacji radiowej: TUTAJ

środa, 25 marca 2009

Trzecie oko (sequel)

Autor: Piotr Gajda

Oto grafika Agnieszki Kowalskiej-Owczarek, którą zainspirował mój wiersz. Ani Agnieszka, ani ja nie uczestniczyliśmy w spotkaniu poetycko-plastycznym zorganizowanym przez Piotra Groblińskiego w ŁDK-u. A jednak pewne rzeczy dzieją się…wiersze zaczynają żyć „własnym życiem”. Niezmiernie mnie to cieszy…
-------------------------------------------------------
Agnieszka Kowalska–Owczarek, ur. 1977. Artysta plastyk, ukończyła ASP im. Wł.Strzemińskiego w Łodzi, nominowana do nagrody „Dyplom 2004”, teatrolog (UŁ), wokalistka i współtwórca muzyki zespołu Agne’s Band. Autorka i współautorka projektów interdyscyplinarnych łączących przestrzeń teatru i sztuk wizualnych. Miała swoje wystawy i prezentacje w kraju i zagranicą. Uczestniczka projektów realizowanych przez Instytut im. J. Grotowskiego. Grafik Kwartalnika Artystycznego „Arterie”. Mieszka i pracuje w Łodzi.

wtorek, 24 marca 2009

Kurort (III)

Autor: Krzysztof Kleszcz
Nowy wiersz. Trzeci, który zatytułowałem "Kurort".



niedziela, 22 marca 2009

Lampa i mrok


Autor: Piotr Gajda

W najnowszym numerze „Lampy” w dziale „Książki” ukazała się recenzja mojego tomiku (obok książek Agnieszki Wesołowskiej, Sławomira Matusza, Iwony Kacperskiej, Dawida Markiewicza, antologii poetyckiej „Na grani”, Emilii Romaniuk i Bartosza Konstrata). Z jednej strony jest to dobra wiadomość, z drugiej nie bardzo, bo nie jest ona entuzjastyczna. Jej autorem jest Paweł Kozioł i chyba waśnie w tym tkwi cały problem (do recenzenta też trzeba mieć szczęście). Na samym początku własnej pracy recenzent deklaruje: „Sytuacje, w których pełnienie ról krytyka i poety przez tego samego osobnika pakuje go w poważne recenzenckie kłopoty, zdarzają się znacznie rzadziej, niż głosi popularna mitologia zawodów literackich”. Hmmm, znając poetycką twórczość Pawła Kozła osobiście uważam, że to nie on powinien recenzować „Hostel”. No cóż, posyłając własną książkę do redakcji pisma literackiego recenzenta się nie wybiera, a na pewno wypada uszanować jego opinię. Przyjrzyjmy się jej.
Najpierw mamy subiektywną opinię krytyka – „Poważniejszego rodzaju monotonią epatuje Piotr Gajda…Wypenił on cały tomik (…) wierszami, które z powodzeniem mogłyby znaleźć się w dobrej książce dobrego poety – ale w niewielkiej ilości i jako te słabsze.”. A więc według Pawła Kozła jestem poetyckim „średniakiem”, ok. – nie jest źle, bo publikuje się mnóstwo niedobrej poezji, ale dobrze wcale. O wiele poważniejszym zarzutem jest ten dotyczący monotonii, bo jak pisze recenzent; „W zasadzie trudno nawet powiedzieć, co zawiniło – nie da się w tej książce znaleźć linijki ewidentnie puszczonej, jest za to konsekwencja w emitowaniu głosu bądź z wnętrza nie do końca oswojonego pokoju, bądź ze środka sytuacji rodem z prognozy pogody (…)”. Stąd twierdzenie, że zrealizowałem swój zamysł poetycki, w sposób konsekwentny, warsztatowo poprawny jest zarzutem podobnym do tego, że wyjechałem na ulicę na rowerze, który miał dwa koła i sprawne hamulce, a powinienem jechać bez nich i z górki. Paweł Kozioł zupełnie nie rozpoznał konstrukcji mojej książki, której podporządkowałem wszystko – tematykę wierszy, ich układ i dykcję. A wszystko po to, żeby wydobyć z niej obrazy nieoswojonego domostwa, naszej w nim obcości, wnętrz, które nas wykluczając jednocześnie nas zamykają w sobie, nie dopuszczając do uczestniczenia w świecie podległym nieustannym, zbyt szybkim dla nas przemianom. Tego nie da się napisać w rytmie hip-hop, drogi Panie Pawle! Przy czym Paweł Kozioł wskazuje na dwie przyczyny, które powodują, że „Hostel” nie jest według niego udaną próbą poetycką; „jedną (…) jest składnia powodująca postępujące zmatowienie głosu (proste i krótkie zdania układane wobec siebie równolegle bez niczego, co znacząco zaburzy ich tok; analogiczny jest również sposób sytuowania względem siebie wierszy składających się na tomik)”. Znowu odsyłam krytyka do konstrukcji tomu i jednocześnie jestem mu niezmiernie wdzięczny za określenie „zmatowienie głosu” – o tu, tu, był Pan niespodziewanie blisko!!!
Czas na drugą przyczynę mojego niepowodzenia, którą jest; „…dominujące wrażenie bezcelowości tej poezji. PG jest człowiekiem, który umie pisać (…) ale chyba jeszcze nie znalazł właściwego by pisać powodu”. Świetnie, w tym miejscu wreszcie dostajemy czarno – na białym, dlaczego pomimo wszelkich cech udanej poetyki (w tekście są wskazania na niezwykle udane frazy), nie jest ona takową dla krytyka!!!! Spoglądając na metrykę Pawła Kozła jestem pewny, że w końcu dowie się, po co napisałem „Hostel”. Ale, czego ogromnie żałuję i biorę za swój „poetycki pech”, niestety, nie wcześniej niż za dwadzieścia lat…

W tym samym artykule Paweł Kozioł recenzuje antologię łódzkich debiutantów „Na grani” (dla porównania: recenzja Marcina Orlińskiego tutaj). Całość można przeczytać w marcowej „Lampie” nr 3 (60).

Dzień Poezji święcić będziesz

Autor: Piotr Gajda


21 marca upłynął pod hasłem Światowego Dnia Poezji (World Poetry Day) proklamowanego przez UNESCO jesienią 1999 roku. Główne uroczystości tego święta odbywają się w Paryżu. Hucznie świętuje się też Dzień Poezji w Grecji - w Delfach i Atenach, a także w Hiszpanii. W Polsce imprezom patronuje Stowarzyszenie Pisarzy Polskich. W całym kraju organizowane są spotkania autorskie, "Noce Poetów" turnieje jednego wiersza i konkursy "Slam Poetry" mające na celu zaprezentowanie twórczości już uznanych i początkujących poetów. Świętowałem i ja uczestnicząc w wieczorze autorskim Piotra Sommera, który odbył się w Kawiarni Literackiej Teatru Nowego w Łodzi. Był to niezwykle energetyczny wieczór. Piotr Sommer dysponuje niezwykłą siłą witalną i należy do tych poetów, którzy potrafią czytać swoje wiersze, a to poważny atut. Zgromadzona w foyer Teatru publiczność mogła usłyszeć wiersze z najnowszego tomu poety – „Dni i nocy” oraz z wyboru jego wierszy zatytułowanego „Rano na ziemi”. „W poezji Sommera znajdziemy ogromne skupienie na rzeczach powszednich, chęć opisywania codziennych sytuacji. Świat jego poezji to świat prowadzonej dla przyjemności rozmowy. Rozmowy prowadzonej tu i teraz, choć też często rozmowy żywych z umarłymi, zawsze ze szczyptą ironii, domieszką przekory, ale i ciepła, poszanowania cudzej obecności. Sommer lubi „melodię języka” i szukając jej bawi się zderzając słowa i intonacje z rozmaitych repertuarów języka; od patosu, aż do żartu. Jego poezja to często teatr głosów podsłuchanych i różnych gatunków mowy”(cytat z anonsu, który znalazł się w zaproszeniu). Wieczór autorski poety zgromadził około 30 osób, z których ponad 1/3 stanowili poeci.
W TJW nie było lepiej (taka frekwencja na łódzkich imprezach poetyckich to chyba już standard) – w poetyckie szranki stanęło 9 autorów (sic!). Po prezentacji utworów poetyckich jury w składzie: Zdzisław Jaskuła (który wcześniej poprowadził spotkanie z poetą), Maciej Robert i Piotr Sommer (przewodniczący) podkreślając wyrównany poziom turnieju przyznało następujące nagrody:
Dwie I nagrody otrzymali – Piotr Macierzyński i Piotr Grobliński
Dwa równorzędne wyróżnienia – Zuzanna Ogorzewska i Robert Rutkowski. TJW chyba był słabo reklamowany, bo z moich rozmów z Wieśkiem Przybyłą, Madzią Nowicką czy Izą Kawczyńską wynikło, że nic nie wiedzieli o mającym się odbyć turnieju i przyszli wyłącznie na Sommera.
Dzień poezji święcić będziesz, albo będziesz świecił oczami. Oto, co się nasuwa na myśl, kiedy widzi się taką frekwencję na spotkaniu z uznanym autorem, nie wspominając już o turnieju.
----
* Piotr Sommer (ur.1948) poeta i tłumacz współczesnej poezji amerykańskiej i angielskiej (tłumaczył m.in. Franka O'Harę, Charlesa Reznikoffa, Johna Ashbery'ego, Kennetha Kocha, Johna Berrymana, Roberta Lowella, Dereka Mahona, Seamusa Heaneya). Debiutował jako poeta tomem „W krześle” (1977). Laureat nagrody im. Kościelskich w 1988 roku. Opublikował kilkanaście książek: poetyckich (własnych i zrobionych z przekładów), książek krytycznoliterackich, antologii. Pisze także wiersze dla dzieci. Jest redaktorem naczelnym miesięcznika "Literatura na Świecie". Członek Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Mieszka w Sulejówku pod Warszawą. W marcu tego roku nakładem wrocławskiego Biura Literackiego ukazał się – po dziesięciu latach poetyckiego milczenia - jego nowy tom „Dni i noce”, a w poznańskiej Bibliotece Poezji Współczesnej wybór jego wierszy zatytułowany „Rano na ziemi”.

Dorosła nieszuflada


Autor: Krzysztof Kleszcz
Od wczoraj dostałem swoją "szufladkę" na Literackie.pl - stronie prowadzonej przez Fundację Literatury w Internecie. Jest to strona dla poetów, którzy mają swój dorobek literacki.

Chciałem się tam znaleźć. Cenię sobie poezję wielu autorów obecnych na stronie: że wymienię kilku w kolejności alfabetycznej: Dariusz Adamowski, Krzysztof Bąk, Jacek Dehnel, Roman Kaźmierski, Michał Kędzierski, Radosław Kobierski, Piotr Kuśmirek, Elżbieta Lipińska, Monika Mosiewicz, Michał Murowaniecki, Artur Nowaczewski, Marcin Orliński, Przemek Owczarek, Kuba Przybyłowski, Maciej Woźniak...

Wcześniej byłem obecny na Nieszuflada.pl - zatem Literackie.pl to dla mnie dorosłość.

Duży może więcej

Autor: Piotr Gajda


Nominacje do nagrody Silesiusa rozdane! I nie ma, co dyskutować z werdyktem jury, który zawsze jest składową indywidualnych upodobań jego poszczególnych członków. Stąd zawsze jest to wynik sprawiedliwy w mniemaniu samego szanownego jury a dyskusyjny dla pozostałej reszty, której upodobania akurat się różnią. Śledząc dyskusje odbywające się aktualnie na internetowych portalach poetyckich nasuwa się wniosek, że największe kontrowersje wzbudziła nominacja dla Dariusza Basińskiego w kategorii „debiut roku”. Niestety, nie znam tej pozycji, natomiast kabaret „Mumio” osobiście mnie śmieszy.
Z propozycji Sławomira Elsnera znam pojedyncze wiersze (pozytywne wrażenie), trudno się więc wypowiadać… Za to doskonale znam książkę Moniki Mosiewicz i chociaż nie jest to do końca poetyka, do której bym się odwoływał, ta nominacja najbardziej mnie cieszy z powodów koleżeńskich. Chyba najbardziej dziwi brak w kategorii „książka roku” „Lacrimosy” Radosława Kobierskiego. To ewidentne przeoczenie, widoczne tym bardziej, kiedy zna się pozostałe nominacje. I na koniec mała dygresja – „duży może więcej” – co pokazuje przypadek nominowanych debiutantów, którzy wydali swoje książki tam, gdzie powinni je wydać. I zwłaszcza tego im gratuluję!!!

sobota, 21 marca 2009

Bywa

Autor: Krzysztof Kleszcz

Wczoraj wieczorem ogłoszono nominacje do Nagrody Silesius. W kategorii "Debiut" nominowano m.in. książkę "Cosinus Salsa" Moniki Mosiewicz, która jest naszą koleżanką w grupie poetyckiej "mŁódź Literacka".
Dostrzeżono też: wydane w "Biurze Literackim" (to wydawnictwo w zeszłym roku zgarnęło wszystkie nagrody) "Antypody" Sławomira Elsnera (niegdyś był nominowany do Nagrody Bierezina razem ze mną) oraz ... co dla mnie było dużym zaskoczeniem - "Motor kupił Duszan" Dariusza Basińskiego. Tej książce chyba bliżej do kabaretu niż do poezji. Po cichu liczyłem na dostrzeżenie "Ę" i "Hostelu". Ale ani one, ani książki znajomych z "mŁodzi": "Punctum", "Czarne wesele", "Wiesz dobrze czego się boimy" nie dostały nominacji. Tak to już bywa.

Ciężko mi - póki co - komentować kategorię "Książka roku". Na pewno zauważam brak "Lacrimosy" Radosława Kobierskiego, o której pisałem na blogu. Nie nominowano też np. książki "Iluzjon" Macieja Woźniaka.
Werdykt: (źródło)
Stanisław Barańczak został laureatem Wrocławskiej Nagrody Poetyckiej SILESIUS za całokształt pracy twórczej.

W kategorii książka roku nominacje otrzymują:
-Roman Honet, Baw się – Biuro Literackie
-Krystyna Miłobędzka, Gubione – Biuro Literackie
-Edward Pasewicz, drobne! drobne! – Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu
-Marcin Sendecki, Trap – Biuro Literackie
-Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Piosenka o zależnościach i uzależnieniach – Biuro Literackie
-Adam Wiedemann, Filtry – Staromiejski Dom Kultury w Warszawie
-Bohdan Zadura, Wszystko – Biuro Literackie
Zaś w kategorii debiut roku:
-Dariusz Basiński, Motor kupił Duszan – Znak
-Sławomir Elsner, Antypody – Biuro Literackie
-Monika Mosiewicz, Cosinus salsa – Zielona Sowa
Decyzję podjęło jury w składzie: prof. Jacek Łukasiewicz (przewodniczący), prof. Przemysław Czapliński, Grzegorz Jankowicz, dr Adam Poprawa, prof. Tadeusz Sławek, Justyna Sobolewska, prof. Marian Stala. Laureatów poznamy podczas uroczystej gali, 17 kwietnia w Teatrze Polskim we Wrocławiu.

piątek, 20 marca 2009

Poranek poetycki


Autor: Krzysztof Kleszcz

Dziś, w przeddzień Światowego Dnia Poezji (który proklamowany został przez UNESCO jesienią 1999 roku ) zostałem zaproszony przez p. mgr Zofię Kołodziejczyk do II Liceum Ogólnokształcącego w Tomaszowie Maz. Trudno powiedzieć, że był to wieczorek - raczej "poranek" ;) poetycki. Grupie ponad trzydziestu uczniów II LO opowiedziałem o swojej twórczości, o inspiracjach, przeczytałem kilka wierszy z książki "Ę" i z antologii "Na grani". Zachęcałem, by czytać poezję. A także, by pisać - bo daje to mnóstwo satysfakcji.
Dziękuję za miłą atmosferę, ciekawe pytania.

środa, 18 marca 2009

Pamiętam koronę



Plon warsztatów w ŁDK (wcześniejsze posty tutaj)

Jest pierwsza ilustracja do wiersza. Irmina Kot zilustrowała wiersz Roberta Miniaka z książki "Czarne wesele".