niedziela, 26 września 2010

Gapię się w jesień




Autor: Krzysztof Kleszcz

NEW MODEL ARMY "TODAY IS A GOOD DAY", 2009.

Lato nie pozwoliło mi ani słuchać, ani pisać. Przy wykańczaniu nowego domu zaniedbałem codzienny rytuał otwierania Worda. Tymczasem jest już nowa pora roku i mogę ją oglądać z nowego modelu okna.

Muzyka New Model Army to doskonała ścieżka dźwiękowa dla jesieni. Włączyć jakąkolwiek ich płytę (ja szczególnie pokochałem „Thunder And Consolation”) to odsłonić wichrowe wzgórza, zamglić doliny. Ta najnowsza zaczyna się apokaliptycznym kopem. Sullivan na tle odgłosów paniki na giełdzie wieszczy, że dziś będzie dobry dzień, że przyjdzie sprawiedliwość. Myśl, że chciałbym taką całą płytę (riff pod Killing Joke) płoszy piękno utworu numer dwa.
To „Autumn” – coś w czym się zakochałem – hymn na cześć przemijania, z „szymborską” frazą ("Jesteś - a więc musisz minąć. Miniesz - a więc to jest piękne." )

"Everything is beautiful,
becouse everything is dying"

Mogę słuchać tej piosenki wielokrotnie. Pomijam czasami więc inne, które chociaż dobre, nie mają szczęścia, by je osłuchać... To pech - być w takim sąsiedztwie. A więc z rzadka, bo z rzadka, ale „Bad Harvest” świdruje głowę od pierwszych taktów, „Ocean Rising” wizualizuje wielką przestrzeń, „Arm Yourselves & Run” doskonale podnosi ciśnienie, „Peace is Only....” hipnotyzuje mantrą. Przebojowe „La Push” ma żarliwy refren, ale zawsze czekam na rozjeżdżające się dźwięki gitary na końcu.

Sullivan musi być kaznodzieją, bo gdy śpiewa się z nim „God Save Me”:

Boże ratuj mnie od tego czego chcę”

grzesznik pada na kolana i zostaje oczyszczony. Na sam koniec jest "North Star" i zapewnienie, żeby robić swoje:

"Gwiazda Północna nie jest jasną gwiazdą,
ale jest gwiazdą przewodnią"


Dlatego gapię się w jesień, a nocą w gwiazdy, szczęśliwy.

1 komentarz: