piątek, 29 maja 2009

Środa w ŁDK


Marzena Łukaszuk - ilustracja do wiersza Piotra Groblińskiego *** (Jeżeli język jest więzieniem)

Warsztaty ŁDK

Piotr Grobliński zaprasza plastyków i poetów na kolejne spotkanie w ŁDK.
Termin: 10 czerwca (środa) o 18.00.
Wcześniej (tutaj) publikowałem tematy prac, które należy przygotować do prezentacji.

środa, 27 maja 2009

Owczarek jeździ na rowerze



PRZEMYSŁAW OWCZAREK "CYKLIST", Wydawnictwo Kwadratura, Łódź 2009

Autor: Piotr Gajda
Na koniec czerwca łódzkie wydawnictwo "Kwadratura" zapowiada nową książkę Przemysława Owczarka pt. "Cyklist". Owczarek debiutował w 2007 r. tomikiem "Rdza", który zdobył m.in. nagrodę im. K. Iłłakowiczówny za najlepszy debiut poetycki roku 2007. Oto fragment recenzji tzw. blurba, którego autorem jest Karol Maliszewski.
Ten "cykl cyklisty" ujmuje nie tylko wyobraźnią i językową odkrywczością, lecz również konsekwencją wykonania. Perfekcji zapisu odpowiada perfekcja układu. Najbardziej fascynujące jest to, jak bohater pędzący na swojej srebrnej strzale czyta rzeczywistość, najciekawsze jest odkrywanie wraz z nim reguł pogłębionej lektury. Czytanie ujrzanego w przelocie świata okazuje się praktyką duchową, owocująca swoistymi medytacjami i monologami. Ważny jest obraz przedmieścia i lawirowanie bohatera między tym, co już nie bardzo miejskie, a jeszcze niezupełnie wiejskie. Ważne jest tworzenie błyskotliwych narracji na pograniczu światów i kultur, na pograniczu parku i lasu, jezdni i ścieżki. Oddanie, z jakim bohater czyta naturę, odpowiada erudycji, z jaką czyta kulturę. Dodatkowym walorem tych tekstów jest to, że na tym właśnie kulturowym czy "etnograficznym" tle udało się w paru miejscach zasygnalizować zakłopotanie, rozdarcie, nieprzystosowanie świadomości dopytującej się o własną tożsamość.
Mam nadzieję, że nowa publikacja Przemka wywoła podobny rezonans w światku poetyckim, co debiutancka „Rdza” – i tego mu życzę. Za zgodą autora publikuję wybrany fragment „Cyklista” („Cyklist III”):

„Rower skrzypi. Nie trybią dobrze przerzutki starego holendra i piasta pełna jest myśli, które przenoszą się z odległego czasu. Kiedyś przychodziłem nad kanał z chłopakami z podwórka. Tu nie docierały blokowiska, a wszystkie ścieżki prowadziły za miasto. Przeciskaliśmy się przez kraty w oknie odpływu i wchodziliśmy w korytarz, który snuł się zakrętami, chyba do samego śródmieścia. Nie znajdowaliśmy jednak tajemnej krainy, tylko metafory, gówniane niespodzianki i możliwość śmierci, gdyby z farbiarni zeszła nagle bura krew i wymieszała się z naszą. Więc szliśmy w drugą stronę, tam gdzie odkryta struga przemieniała się w rzeczkę. I wcale nie odstręczał nas ściek, bo czuliśmy przenikliwą woń przygody. Tam właśnie jadę. Mijam miejsce, gdzie kiedyś wyrosła pryzma szlamu, po pracach irygacyjnych przedsiębiorstwa oczyszczania. Którejś wiosny zlecieliśmy się do niej jak gawrony i w cuchnącym mule grzebało pół osiedla. Aluminiową łyżką wykopałem przedwojenną złotówkę i kilka carskich miedziaków. Marcinek znalazł złotą obrączkę. Nie mogliśmy uwierzyć, że tyle skarbów utonęło w paszczach toalet. I było wiele innego dobra, które matki skradły z naszych pokojów, odkrywszy wreszcie źródło smrodu. Potem straszono nas zarazkami, wysypką, wrzodami i zakazem gry w piłkę. A mogłem zostać archeologiem.”

-------
* Przemysław Owczarek - ur. 28.10.1975 r. Z zawodu antropolog kultury. Doktor nauk humanistycznych. Ma na koncie książkę naukową o kulcie polskiego papieża na Podhalu, zatytułowaną: "Karol Wojtyła - Jan Paweł II. Podhalańska opowieść o świętym. (Od historii do mitu - studium antropologiczne)". Artykuły naukowe i krytyczne publikował w: "Tyglu Kultury", "Literaturze Ludowej", "Magazynie Sztuki", "Formacie"; "Pracach i Materiałach Muzeum Archeologicznego i Etnograficznego w Łodzi Seria Etnograficzna", "Barbarzyńcy", "Journal of Urban Ethnology" i wydawnictwach pokonferencyjnych; wiersze w: "Twórczości", "Tyglu Kultury", "Wakacie", "Studium", "Odrze", czasopiśmie literackim "Red", "Cegle", łódzkim dodatku "Gazety Wyborczej". Prozę w "Kresach". Laureat ogólnopolskich konkursów poetyckich, między innymi: im. C.K. Norwida (Pruszków), im. T.J. Pajbosia (Warszawa), im H. Poświatowskiej (Częstochowa), im. K. K. Baczyńskiego (Łódź), im. Z. Herberta (Toruń), im. S. Grochowiaka (Leszno), nominowany do nagrody im. J. Bierezina debiut książkowy w 2005 r. (Łódź) - nagroda publiczności, oraz laureat główny konkursu im J. Bierezina w 2006 r. W grudniu 2007 r. Wydawnictwo Zielona Sowa (przy współpracy łódzkiego oddziału Stowarzyszenia Pisarzy Polskich) opublikowało jego debiutancką książkę poetycką pt."Rdza" (nagroda im. Jacka Bierezina). Tom nagrodzono także III nagrodą za debiut roku 2007 na IV Festiwalu "Złoty Środek Poezji" oraz nagrodą im. Kazimiery Iłłakowiczówny za debiut poetycki roku 2007 (Poznań 2008 r.). Jest redaktorem naczelnym kwartalnika artystyczno-literackiego ARTERIE.

wtorek, 26 maja 2009

Malowanie hałasem


Autor: Krzysztof Kleszcz

GEORGE DORN SCREAMS "O'MALLEY'S BAR", 2009

Dobrze, że istnieje "Lampa" i "Teraz Rock". To naprawdę dobre recenzje zamieszczone w tych pismach sprawiły, że nie przegapiłem drugiej płyty George Dorn Screams – niszowego zespołu z Bydgoszczy.

Pierwsze dźwięki płyty to monotonne uderzenia, jakby ktoś walił w ścianę obuchem. Gitara i perkusja „biją głową” w mur. Przebiją się? Po 28 sekundach walenie ustaje i robi się lirycznie... Cranberries'owo, a gdy pojawia się wokal przypomina delikatny głos Harriet Wheeler z The Sundays (19 lat temu mieli duży przebój) i od razu mi się spodobał. Wokalistka Magda Powalisz opowiada swoją historię ciepłym głosem, ale gitary, bas i perkusja od początku są tu na równych prawach - to współopowiadacze. Opowieść obfituje w zwroty akcji. Granie jest niezwykle klimatyczne, przestrzenne - wystarczy zamknąć oczy i odlecieć, zniknąć przy "fade away, fade away..." Jak wiele może wyczarować klasyczny rockowy skład!

Drugi utwór od pierwszych dźwięków wprowadza w miły trans (intrygujący tytuł "Cul-de-sac" przetłumaczyć można na "ślepą uliczkę"). Jest naprawdę przebojowo... W pewnym momencie zostaje wokal i brząkający bas... echo... i nagle zakończenie robi się sfuzzowane, przebijający się przez ścianę dźwięku głos przypomina barwą głos Katarzyny Nosowskiej - ( konkretnie piosenkę "That's a Lie" z drugiej płyty Hey'a)... To był bardzo dobry wybór piosenki na singiel - mną piosenka zawładnęła, rozpłynąłem się w tym "neverending oceans"...

Utwory "Waterproof" i "Over" mają w sobie urok deszczowych klimatów "The Cure" z "Disintegration"... "Summers, Springs and Winters" jest hipnotyczny - ma coś z "The End" The Doors... ale z dość jazgotliwą codą. "Hangover Tune" - to mroczny numer inspirowany Sonic Youth (przypomina mi ich najlepszą płytę "Dirty"). W tej opowieści paranoja miesza się z uspokojeniem - w naprawdę złotej proporcji! Histeryczny "Clumsy Dance" - gitara powoli zaczyna się rozgrzewać... – by wreszcie zająć się ogniem, który trawi wszystko. Kulminacyjne „fire! fire! fire!” na długo zostaje w pamięci...

To nie jest płyta dla każdego. Bez upodobania do gitarowego odlotu płyta może wydać się zbyt hałaśliwa. Ja tę dawkę hałasu przyjąłem z przyjemnością. Możliwe, że to zagraniczny producent (John Congleton) i amerykańskie studio (Dallas, Elmwood Studio) pchnęło zespół na wyższy poziom muzycznego wtajemniczenia. W każdym razie Bydgoszcz może być dumna już nie tylko ze Zbigniewa Bońka, ale z „George Dorna, który krzyczy”, ale w duszy, jak prawdziwy mężczyzna, jest liryczny!

Jacek Bierezin - Wyklęty, ale pamiętany



Autor: Piotr Gajda

W Łodzi Jacek Bierezin jest postacią legendarną. Dzisiaj mija 16 rocznica jego śmierci, którą tak opisywał Piotr Bratkowski: „Gdyby żył, skończyłby dziś 62 lata. Pewnie polałoby się dużo wódki. Wyszło inaczej: 26 maja 1993 Jacek Bierezin - jeden z najciekawszych poetów pokolenia '68, więzień polityczny PRL, kobieciarz, bokser, alpinista i pijak, wpadł w Paryżu pod samochód. Potrącony, wstał, po czym z podniesionymi do góry rękami wszedł pod następny samochód, ciężarówkę. I już więcej nie wstał. Był całkowicie trzeźwy, nikt do końca nie wie, co się wtedy stało.” To chyba ostatni z „wyklętych poetów”, który zdaje się, uciekał przez całe życie. Uciekał, żeby móc wrócić, jakby wciąż szukał swojego miejsca na ziemi. Ten opozycjonista zmuszony przez władze do emigracji, nigdy nie zasymilował się z emigracyjnym Paryżem i do końca nie poznał języka francuskiego. Nie tęsknił po to, żeby napisać wiersz, ale tęsknił naprawdę, nie wymyślał widoku góry, tylko szedł ku niej, aby na nią się wspiąć. Był członkiem Klubu Wysokogórskiego, jednak nigdy nie otrzymał od władz PRL zgody na udział w wyprawach w Alpy i Himalaje, na które był typowany ze względu na osiągane wyniki. To poeta odważny – wypowiadający się nie zależnie od okoliczności i od tego przy kim – któremu obcy był strach, chociaż prawie do końca życia żył i tworzył w państwie totalitarnym.
Trzydzieści lat temu pisał:
„Wam, którzy jesteście pod wpływem przemożnej logiki
codzienności, konieczności, strachu i podłości
dalszego socjalistycznego rozwoju osobowości
życzy święty Mikołaj"

Jak wspomniałem - w Łodzi Jacek Bierezin jest postacią legendarną. To tam rozgrywa się jeden z najważniejszych konkursów poetyckich w kraju – jego imienia – zorganizowany po raz pierwszy w 1995 roku z inicjatywy kręgu przyjaciół Poety, zgromadzonych wokół tygodnika Verte (nieistniejącego już dodatku kulturalnego do łódzkiej edycji „Gazety Wyborczej”). Oddział Łódzki SPP od początku współtworzył konkurs stając się z czasem jego głównym organizatorem. Od kilku lat wspiera go w tych wysiłkach Poleski Ośrodek Sztuki w Łodzi, zwłaszcza w osobach Andrzeja Strąka i Zdzisława Jaskuły.

Także i my (mam na myśli Krzysztofa i siebie), jesteśmy poniekąd „bierezinowymi” spadkobiercami. Krzysztof Kleszcz był trzykrotnie nominowany do nagrody głównej konkursu (2004, 2006, 2007), ja otrzymałem nominację w roku 2007. Od 2006 roku w ramach OKP rozgrywany jest również TJW „O Czekan Jacka Bierezina”, którego byłem laureatem w roku 2007, a w 2008 zdobyłem w nim III nagrodę (czekan „przejął” ode mnie Przemysław Owczarek).

Chociaż Krzysiek i ja mieszkamy w Tomaszowie Mazowieckim, to właśnie pośrednio dzięki OKP im. J. Bierezina już na zawsze będziemy kojarzeni z łódzkim środowiskiem literackim („mŁodzią”), tak jak Rafał Gawin (Justynów), Monika Mosiewicz (Pabianice), Konrad Ciok (Skierniewice) i jak „rdzenni łodzianie” – Przemysław Owczarek, Michał Murowaniecki i Robert Miniak (prawie wszyscy z nominacjami lub jako laureaci TJW). Myślę, że „duch Poety” do dziś przyświeca większości poetyckich działań związanych z Łodzią.

Kuluary XIII OKP im. J. Bierezina (przodem siedzą: Maciej Melecki, Piotr Gajda, Krzysztof Kleszcz, Leszek Szaruga, Zdzisław Jaskuła).
Debiut „Arterii” podczas pierwszego dnia konkursu w 2007 roku.

TJW „Czekan Jacka Bierezina” (2007) – radosna chwila triumfu.

niedziela, 24 maja 2009

Fotografia jak poezja


Krzysztof Wieczorek opowiada jak wstawał o czwartej rano.

Autor: Krzysztof Kleszcz
22 MAJA 2009; godz.19.00; Wernisaż wystawy fotografii Piotrkowskiego Towarzystwa Fotograficznego "F cztery" ROK JUBILEUSZOWY Ośrodek Działań Artystycznych, PIOTRKÓW TRYBUNALSKI, ul. Sieradzka 8

Fotografia jest jak poezja. Przykładanie oka do aparatu, sztuka kadrowania to szukanie frazy, metafory. Tak właśnie myślałem oglądając zdjęcia na wystawie PTF "F cztery". Mój przyjaciel - Krzysztof Wieczorek wystawiał fragment swojego cyklu zdjęć pt. "Brzask". Jego zdjęcia, robione klasycznym analogowym aparatem Pentax to kunsztowne zdjęcia krajobrazu Doliny Pilicy robione tuż o świcie przy pierwszych promieniach słońca.

Krzysztof jest autorem okładki książki Piotra Gajdy. Wypatrzył hostelowy krajobraz na ulicy Spalskiej - zdjęcie później zostało przetworzone przez Agnieszkę Owczarek i Michała Murowanieckiego. To jego zdjęcia (m.in. z cyklu "Brzask") tworzą klimat książki poetyckiej Roberta Miniaka "Czarne wesele" (Wyd. Kwadratura, 2008).

Prace kilkunastu autorów prezentowały różne formy artystycznego wyrazu, różne podejścia do fotografii - było makro, fotografia przetworzona komputerowo, reportażowa. Tematycznie - był i krajobraz Piotrkowa, i ocean, procesja kościelna, Egipt... Próbowałem znaleźć analogię do świata poezji: makro jest jak haiku, "Brzask" Krzysztofa Wieczorka to poezja szukająca metafory, a te zdjęcia przetworzone przez Photoshopa to nowa poezja lingwistyczna...
Oglądanie zdjęć uprzyjemniała muzyka zespołu New Century Classic. To był udany wieczór (poetycki? fotograficzny?) .

Cykl "Brzask" Krzysztofa Wieczorka
Piotrków w kolorze cynamonowym
Ostatni z galerii wyszedł Miron.
----------------------------------------
A tu zdjęcie Krzysztofa Wieczorka, które po przetworzeniu stało się okładką "Hostelu":

Prawy Brzeg


Autor: Piotr Gajda

Z końcem mijającego tygodnia dotarła do mnie niezwykle miła wiadomość. Jury I Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego Prawy Brzeg postanowiło to właśnie mnie przyznać w nim pierwszą nagrodę. Organizatorem konkursu jest Dom Kultury Praga, a jego koordynatorem Redakcja „Notatnika Satyrycznego”. W składzie jury zasiedli Andrzej Tchórzewski, Zbigniew Milewski, Paweł Łęczuk i Maciej Woźniak. Pełny werdykt konkursu znajduje się tutaj. Tradycyjnie już wśród nagrodzonych i wyróżnionych poetów znalazło się mnóstwo znajomych, których mam nadzieję spotkać na podsumowaniu konkursu, które nastąpi 31 maja w Warszawie.

sobota, 23 maja 2009

W brzydką pogodę ludzie siedzą w domu


Maciej Robert: "Dzisiaj łysielec od historii stawia wszystkim piątki. I puszcza do domu, nie czekając na dzwonek."

Autor: Piotr Gajda

SPOTKANIE Z PIOTREM GROBLIŃSKIM i MACIEJEM ROBERTEM; MBP w TOMASZOWIE MAZ. 22.05.2009, godz.17.00

Wydawałoby się, że tego dnia wszystko sprzysięgło się przeciwko udanemu wieczorowi poetyckiemu. Padał ulewny deszcz, a gospodarz spotkania (MBP) niefortunnie wyznaczył jego termin, który nałożył się z wielkim koncertem charytatywnym odbywającym się już od wielu lat w Tomaszowie. A jednak miłośnicy poezji nie zawiedli. Chociaż frekwencja mogła być większa, w czytelni biblioteki zgromadziło się kilkanaście osób. Piotr Grobliński i Maciej Robert (Michał Kędzierski, niestety nie dojechał) zaprezentowali swoje wiersze stosując pewien „klucz”, który polegał na czytaniu wierszy z pewnych „bloków” tematycznych takich jak np. religia, dzieciństwo, pogrzeb, komunikacja miejska, itd. Piotr prezentował m.in. wiersze ze swojego ostatniego tomiku pt.: „Festiwale otwartych balkonów” natomiast Maciej skupił się na wierszach z ostatnich kilku lat, które są już właściwie gotowe do wydania w formie projektu poetyckiego. Po udanej próbie zaprezentowania swojej twórczości obaj poeci zostali zasypani ze strony publiczności pytaniami, które ostatecznie przerodziły się w interaktywną dyskusję pomiędzy nimi, a publicznością. Niezwykle swobodna atmosfera spotkania spowodowała, że ciężko było rozstawać się z poezją Piotra Groblińskiego i Macieja Roberta, chociaż ich wieczór autorski przedłużył się do okrągłych 120 minut.

Piotr Grobliński : "w świecie znaczków / zbawieni idą do klasera"

Relacja na nasztomaszów.pl

Hostel drugi




Autor: Krzysztof Kleszcz

W plebiscycie na "Najlepszą książkę poetycką roku 2008" zorganizowanym przez portal poezja-polska.pl (głosować mogli użytkownicy serwisu, którzy mają swoje konto) książka Piotra Gajdy "Hostel" zdobyła drugie miejsce - o jeden głos za "Baw się" Romana Honeta. "Brązowy medal" zdobyło "Czarne wesele" Roberta Miniaka.

czwartek, 21 maja 2009

Nominowani do Gdyni i Nike


Autor: Krzysztof Kleszcz

Dziś ogłoszono nominacje do Nagrody Gdynia. W kategorii POEZJA wśród nominowanych jest m.in. tomik debiutantki Moniki Mosiewicz. Pełen werdykt -> tu


1. Jacek Gutorow, INNE TEMPO, Biuro Literackie

2. Radosław Kobierski, LACRIMOSA, Wydawnictwo Zielona Sowa

3. Monika Mosiewicz, COSINUS SALSA, Wydawnictwo Zielona Sowa

4. Edward Pasewicz, DROBNE! DROBNE!, Wojewódzka Biblioteka Publiczna i Centrum Animacji Kultury w Poznaniu

5. Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, PIOSENKA O ZALEŻNOŚCIACH I UZALEŻNIENIACH, Biuro Literackie



Także kapituła Nagrody Nike ogłosiła swoich faworytów... Są wśród nich poeci. Z niespodzianek - jest książka znanego konferansjera Konjo Konnaka.. Jury doceniło też zwycięzcę Złotego Środka Poezji debiutanta - Sławomira Elsnera.
1- "Antypody" Sławomir Elsner, Biuro Literackie, Wrocław

2- "Król festynów" Paweł Konjo Konnak, Instytut Mikołowski, Mikołów

3- "Piosenka o zależnościach i uzależnieniach" Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, Biuro Literackie, Wrocław

4- "Inne tempo" Jacek Gutorow, Biuro Literackie, Wrocław

5- "Baw się" Roman Honet, Biuro Literackie, Wrocław
6- "Utwór o Matce i Ojczyźnie"Bożena Keff, Ha!art, Kraków

środa, 20 maja 2009

Poeci Regionu Łódzkiego


Autor: Piotr Gajda

Kończący się maj, to w Tomaszowie Mazowieckim miesiąc literatury. Na jego literacki kształt złożył się cykl imprez, których współorganizatorami są Urząd Miasta, Miejski Ośrodek Kultury i Miejska Biblioteka Publiczna (ich pełny majowy program znajduje się tutaj ). Już w najbliższy piątek w ramach „Tomaszowa Literackiego” odbędzie się wieczór autorski poetów regionu łódzkiego. 22 maja o godzinie 17.00 w Czytelni MBP przy ul. Mościckiego 6 z czytelnikami spotkają się łódzcy poeci – Piotr Grobliński, Maciej Robert i Michał Kędzierski. Jako, że w zorganizowaniu tego spotkania „maczałem palce” już teraz w imieniu organizatorów i własnym, serdecznie na nie zapraszam!
----
· Piotr Grobliński – poeta, krytyk i felietonista. Przez wiele lat pracował jako nauczyciel w I SLO w Łodzi. Obecnie w serwisie „Reymont”” redaguje strony poświęcone wydarzeniom kulturalnym. Opublikował ksiązki poetyckie” „Błękitne lustro aksjologii”, Filozoficzne aspekty tramwaju”, „Zgodnie z regułą splotów”, "Festiwale otwartych balkonów". Redaktor łódzkiego wydawnictwa „Kwadratura”.
· Maciej Robert – poeta, dziennikarz, krytyk literacki i filmowy. Wydał książki poetyckie „Pora deszczu” i „Puste pola”. Laureat wielu ogólnopolskich konkursów literackich. Publikował m.in. w „Opcjach”, „Studium”, „Frazie”, „Tyglu Kultury”, „Ha!arcie”, „Toposie”. Jego wiersze były tłumaczone na język angielski, chorwacki i serbski. Stypendysta Ministra Kultury.

· Michał Kędzierski – poeta, ukończył historię na Uniwersytecie Łódzkim, z którym jest nadal związany jako asystent. Publikował w „Akcencie”, „Kresach”, „Studium” – zarówno wiersze, jak i recenzje książek. W 2008 roku ukazał się jego debiut poetycki – „Kot w hipermarkecie”.

poniedziałek, 18 maja 2009

Trzy debiuty




Autor: Piotr Gajda

Z przyjemnością pragnę przedstawić trzecią z kolei recenzję „Hostelu” (po recenzjach Pawła Kozła w „Lampie” i Katarzyny Zdanowicz - Cyganiak w „Nowych Książkach”), która ukazała się w najnowszym „Toposie”. Jej autorem jest Krzysztof Kuczkowski – stąd satysfakcja z tego, że jest ona niezwykle przychylna dla mojej ksiażki jest podwójna.
W tym samym tekście autor recenzuje również debiuty moich poetyckich przyjaciół – Roberta Miniaka („Czarne wesele”) oraz Michała Murowanieckiego ("punctum”).


-------

* Krzysztof Kuczkowski - Poeta, autor szkiców, recenzji literackich i muzycznych; juror wielu konkursów, "profesor" warsztatów poetyckich. W 1993 roku założył Dwumiesięcznik Literacki "Topos", którym kieruje do dzisiaj. W latach 1995-2005 redaktor naczelny Magazynu Muzyków "Gitara i Bas". Jeden z inicjatorów Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Rainera Marii Rilkego, organizator Festiwali Poezji w Sopocie. Redaktor serii książek Biblioteka "Toposu". Autor i współautor 12 książek poetyckich m.in.: „Prognozy pogody”, „Pieśń miłości, pieśń doświadczenia” (z W. Kassem), „Dajemy się jak dzieci prowadzić nicości”.

Pod skórą świata


Warsztaty ŁDK

Autor: Krzysztof Kleszcz

Piotr Grobliński - organizator warsztatów w ŁDK - proponuje następujące tematy do prac literackich i plastycznych:

1. Nieodwołalne wybory.
2. Serce klasy średniej.
3. Pod skórą świata.


Ja już się wziąłem do roboty i oto mój wiersz pt. "Zakręcony".

niedziela, 17 maja 2009

Wszędzie inne pany

Drugi Dzień Festiwalu Poetyckiego "Złoty Środek"; KUTNO, Kutnowski Dom Kultury 16.05.2009

Zwycięzca TJW: Michał Murowaniecki

Autor: Krzysztof Kleszcz

O godzinie 12 rozpoczął się Turniej Jednego Wiersza. Artur Fryz - przywitał wszystkich zebranych, zapewniał, że tu w Kutnie w centrum Polski - poezja jest w centrum uwagi. Wystrój domu kultury robił wrażenie - wiersze na schodach, na wielkich kostkach - dawały bardzo ciekawy klimat. Był kiermasz książki - wśród wielu wydawnictw była zarówno "Kwadratura" jak i "SPP/Łódź"... Zła pogoda (pochmurno i deszczowo) być może odstraszyła część widzów, mam wrażenie, że termin czerwcowy (tak było w zeszłym roku, już w czasie wakacji - byłby fortunniejszy), ale i tak do Turnieju Jednego Wiersza przystąpiło około 50 osób.Wiersze były - jak zawsze - na różnym poziomie. Jedna z pań chciała odczytała poemat z rymami (śpiewała/kochała, szkoła/woła) - po 5 minutach - juror odebrał jej mikrofon... był wiersz z wszystkimi słowami na literę "p" o zabawnej treści "Przemówienie ptaków"... jedna z dziewcząt połączyła holokaust z "Lokomotywą" Tuwima (sic!!!), jeden z panów przypomniał postać Władysława Broniewskiego... Jury w składzie Sławomir Matusz, Tadeusz Dąbrowski i Kuba Przybyłowski - słuchało cierpliwie, a potem długo się naradzało. Werdykt miał nastąpić dopiero o 20.00... Był jednomyślny - wygrał, naprawdę wyjątkowy, wiersz Michała Murowanieckiego pt. "Zgaga" z frazą inspirowaną napisami na murze (nazwisko zobowiązuje ;-) ) "wszędzie inne pany".

Marian Madaliński



Prowadzący imprezę Artur Fryz czytał także wiersz, w którym PL była mała dziewczynka.


Ubiegłoroczna zwyciężczyni - Anna Wieser
Robert Miniak ("...we śnie krzyczał, że most jest żelaznym bratem, ma stopy skręcone na śruby")

Anna Karasińska
Rafał Gawin
Krzysztof Kleszcz ("wszystko płynie / macha rękami i nogami")
Kamil Wojciechowski
Wielka metrowa kostka z wierszami wybranymi z debiutanckich tomików