sobota, 5 grudnia 2009

Program III Festiwalu Puls Literatury

Organizatorzy: Stowarzyszenie Pisarzy Polskich Oddział w Łodzi , Poleski Ośrodek Sztuki i Muzeum Kinematografii.
Nazwa festiwalu nawiązuje do ukazującego się poza cenzurą w latach 1977 – 1981 legendarnego czasopisma PULS, którego współzałożycielem, a także redaktorem naczelnym był poeta Jacek Bierezin (1947 – 1993), patron prestiżowego dziś konkursu dla poetyckich debiutantów, którego jubileuszowa, 15. edycja zostanie rozstrzygnięta podczas tegorocznego festiwalu.
Festiwal Puls Literatury, najważniejsze wydarzenie literackie Łodzi, to kilkanaście spotkań, dyskusji, prezentacji, projekcji, koncertów, odbywających się w Poleskim Ośrodku Sztuki w Łodzi, Muzeum Kinematografii w Łodzi oraz w Muzeum Regionalnym w Brzezinach.
Istotą festiwalu jest próba łączenia historii z teraźniejszością, wskazywanie na istotne dla współczesnej literatury źródła i tradycje. Hasło tegorocznego festiwalu „Wojna i pokój” nawiązuje do rocznic: 1939 i 1989. Ale rozumiane jest szerzej. Prócz bowiem debat na takie tematy, jak „Życie literackie a przełomy historyczne” czy „Kolumbowie dziś” (o obecności czy nieobecności tradycji pokolenia wojennego w dzisiejszej literaturze), tematem rozważań będą również dzisiejsze „barwy wojenne literatury”, to znaczy „wojny”, jakie współczesna literatura prowadzi i „linie frontów”, jakie przez nią przebiegają. W poświęconych tym tematom panelach, moderowanych przez łódzkich literaturoznawców, Tomasza Cieślaka i Krystynę Pietrych, wezmą udział znakomici krytycy i pisarze, m.in. Kinga Dunin, Przemysław Czapliński, Piotr Śliwiński, Jacek Gutorow, Krzysztof Siwczyk, Radosław Kobierski, Sergiusz Sterna Wachowiak.
III Festiwal Puls Literatury
„WOJNA I POKÓJ”
Łódź, 9-13.11.2009 r.

9.XII.2009 (środa)

BRZEZINY, MUZEM REGIONALNE (Brzeziny, ul. Piłsudskiego 47)

g. 17. 00 – „Kłopoty z wiedzą, kłopoty z wiarą” – prezentacja miesięcznika „Tygiel Kultury”: Joanna Rozwandowicz, Krystyna Stołecka, Zbigniew W. Nowak.
g. 17. 30 - „Świat niedopowiedziany” – I Ogólnopolski Konkurs Poezji Lirycznej im. Andrzeja Babaryki - uroczystość wręczenia nagród.
g. 18. 30 - „List do M” - koncert zespołu AGNES’BAND.

10 XII 2009 (czwartek)

POLESKI OŚRODEK SZTUKI (Łódź, ul. Krzemieniecka 2a)

g. 18. 00 –„ Errata do biografii: Władysław Broniewski” - projekcja filmu Macieja Gawlikowskiego – wprowadzenie: Sergiusz Sterna Wachowiak.
g. 18. 30 – „Życie literackie a przełomy historyczne” – rozmowa z okazji 20-lecia Stowarzyszenia Pisarzy Polskich: Sergiusz Sterna Wachowiak, Wacław Holewiński, Zdzisław Jaskuła, Andrzej Strąk.
g. 19. 30 – „Poezja na co dzień” – Lucyna Skompska.
g. 20. 30 – „Krytyk i jego pisarz”: Tomasz Bocheński – Zbigniew Kruszyński.
g. 21. 30 – „I poszedł” – recital Agnieszki Greinert.

11 XII 2009 (piątek)

POLESKI OŚRODEK SZTUKI (ul. Krzemieniecka 2a)

g. 17. 00 – „Fabryka kurzu” – prezentacja książki Jana Czarnego.
g. 17.30 – „Polaku, kim jesteś”. Wokół książki Witolda Wirpszy - Maciej Melecki, Dariusz Pawelec i Zdzisław Jaskuła.
g. 18. 30 – „Krytyk i jego pisarz”: Roman Kurkiewicz – Marek Bieńczyk.
g. 19. 30 – „Barwy wojenne literatury. Nowe tematy – nowe konteksty – nowe estetyki.” Panel z udziałem: Kingi Dunin, Krystyny Pietrych, Przemysława Czaplińskiego i Piotra Śliwińskiego.
g. 20. 30 – Flesz poetycki –„Życie świetnych ludzi”, „Makijaż”, „Przester” – Kacper Bartczak, Jerzy Jarniewicz, Maciej Melecki.
g. 21. 00 – „Proza poetycka” - IV Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Witolda Sułkowskiego - rozstrzygnięcie.
g. 21. 30 – Głośniej od bomb! – I Slam Poetycki Pulsu Literatury. g. 22. 30 – „Odmienne stany świadomości” – koncert. zespołu PURGA.

12 XII 2009 (sobota)
POLESKI OŚRODEK SZTUKI (ul. Krzemieniecka 2a)

g. 17.00 – „Wojna i Pokój” – nowy numer kwartalnika „Arterie”: Magdalena Nowicka, Przemysław Owczarek.
g. 17.30 – „Kolumbowie dziś” – panel z udziałem: Tomasza Cieślaka, Jacka Gutorowa, Radosława Kobierskiego i Krzysztofa Siwczyka.
g. 18. 30 – „Krytyk i jego pisarz”: Piotr Śliwiński – Paweł Marcinkiewicz.
g. 19. 30 – XV Ogólnopolski Konkurs Poetycki im. Jacka Bierezina – Jubileuszowe wystąpienie Karola Maliszewskiego – „Dzikie dzieci” - mityng poetycki z udziałem laureatów poprzednich edycji – „Zapaść” i „Fabryka tanich butów” – Joanna Lech i Magdalena Gałkowska. – Prezentacja nominowanych XV OKP im. Jacka Bierezina.
g. 21.30 – Gość specjalny festiwalu: Andrij Ljubka (Ukraina).
g. 22.00 – V Turniej Jednego Wiersza o Czekan Jacka Bierezina.
g. 22.30 – „Jestem tutaj” - koncert zespołu NOT. g. 23.30 – Zamknięcie festiwalu: uroczyste wręczenie nagród III Festiwalu Puls Literatury.

Imprezy towarzyszące:

Translatorski Puls Literatury
11-12 XII (piątek-sobota)
POLESKI OŚRODEK SZTUKI (ul. Krzemieniecka 2a)
Warsztat dla tłumaczy z literatur niemieckojęzycznych: austriackiej i szwajcarskiej (dla osób wcześniej zakwalifikowanych). Prowadzenie: Sława Lisiecka, g.12.00-17.00

Puls Literatury dla Dzieci
9 – 13 XII 2009
BRZEZINY, MUZEM REGIONALNE
(Brzeziny, ul. Piłsudskiego 47) 9 XII 2009 (środa) „W moim ogrodzie mieszka czarodziej”- spotkanie z Kaliną Jerzykowską.
MUZEUM KINEMATOGRAFII (pl. Zwycięstwa 1) 13 XII (niedziela), g.12.00 „Przez mapę na gapę” - filmowy poranek z Andrzejem Strąkiem.

Puls Literatury w Filmie
11 – 17 XII 2009
MUZEUM KINEMATOGRAFII (Łódź, pl. Zwycięstwa 1)
11 XII (piątek), g.17.00 ”Obywatel Poeta” (2000) – reż. Jerzy Zalewski (75’) ”Testament Jerzego Giedroycia” (2007) – reż. Jerzy Zalewski (45’) ”Errata do biografii: Władysław Broniewski” – reż. Maciej Gawlikowski (26’)
12 XII (sobota), g.18.00 Filmy z cyklu: „14 bajek z królestwa Lailonii Leszka Kołakowskiego”: Czołówka (1996) – reż. Piotr Dumała (1’) ”O największej kłótni” (1999) – reż. Zbigniew Kotecki (15’) ”O wielkim wstydzie” (1998) – reż. Jacek Adamczak (16’) ”O zabawkach dla dzieci” (1999) – reż. Hieronim Neumann (15’) ”Jak Bóg Maior utracił tron” (1999) –reż. Piotr Muszalski, Paweł Walicki (17’) ”O sławnym człowieku” (1998) – reż. Krzysztof Kiwerski (15’) Przed projekcją: spotkanie ze Zbigniewem Koteckim
13 XII (niedziela) g.17.00 – „Mniejsze zło” (2009) – reż. Janusz Morgenstern (109’) g.19.00 - Spotkanie z Januszem Andermanem g.20.00 –„Parę osób, mały czas” (2005) – reż. Andrzej Barański (105’)
16 XII (środa), g.18.00 ”Wojna polsko-ruska” (2009) – reż. Xawery Żuławski (108’)
17 XII (czwartek), g.18.00 „Tatarak” (2008) – reż. Andrzej Wajda (85’)

środa, 2 grudnia 2009

"Być poetą dzisiaj"- na marginesie dyskusji w Biurze Literackim



Autor: Piotr Gajda

Bycie poetą dzisiaj, nie znaczy dokładnie nic. Bycie znanym poetą znaczy równie niewiele; wciąż obracamy się w rejonie getta otoczonego starym murem z poczerniałej cegły. Pamiętam Manifestacje Poetyckie urządzone niemal w centrum Warszawy, na które nie licząc zaproszonych poetów przybyło może kilku ciekawskich (czytelników, czy akurat spacerujących w okolicy?). Impreza była reklamowana, żeby nie było…Założę się z każdym, że zebranie w jednym miejscu 50 osób żywo zainteresowanych poezją (nie poetów!) graniczy dzisiaj z cudem. Stąd wiemy już, gdzie poezja „leży", ale czy to położenie jest czymś wyjątkowym w kontekście innych zjawisk niszowych tego typu? Któż z nas może powiedzieć, że znane są mu nazwiska czołowych reprezentantów kadry narodowej polskich łuczników, albo karateków?

Eugeniusz Tkaczyszyn-Dycki, laureat tegorocznej „Nike” w „masowej świadomości” wciąż lokuje się gdzieś pomiędzy łucznikiem, a karateką. Przeciętny Kowalski (jeśli nie strzela z łuku i nie uprawia kung-fu) nie ma pojęcia, kim jest Dycki. Rzecz tkwi w strukturze potrzeb masowego odbiorcy, na którą reagują media budując wokół niej swoją ofertę programową, którą codziennie wypluwa z siebie telewizor. I z tego powodu nie ma takiej opcji, żeby poeta X czy Y mógł być bardzie znany niż dajmy na to tancerz Maserak.

Ok., to o czym pisze jest „oczywistą oczywistością”, ale rozważmy pytanie: co daje poezji jej „niszowość”? Biorąc pod uwagę ilość osób żywo zainteresowanych tą akurat formą ludzkiej aktywności z pewnością poczucie pewnego rodzaju „elitarności”. I tu wracamy do punktu wyjścia – elita, ze względu na swoją dostępność do siebie oraz możliwość oddziaływania na otoczenie – jest gettem. Czy „produkt” wytwarzany w gettcie, a więc z definicji elitarny, da się wypromować i „sprzedać” na masową skalę? Nie łudźmy się, nie da się. Tomik poetycki, wiersz, jest i zawsze będzie zjawiskiem „jednostkowym”, nigdy „masowym” z tego choćby prostego powodu, że do jego odbioru potrzebny jest spory wysiłek, a nie tylko odbiornik TV. Z innej jednak strony, to właśnie w gettach najczęściej dochodzi do „samozapłonu” nowych zjawisk, które czasem swoim zasięgiem obejmują inne środowiska, ale raczej częściej wygasają i nikt o nich potem nie pamięta.

Mimo to getto powinno istnieć nawet wtedy, jeśli jest tylko ciałem obcym na „zdrowym” organizmie społeczeństwa, albo nie ujętą kolumną liczb w statystykach systemu opartego na prawie popytu i sprzedaży. Czasem, w rzadkich chwilach tryumfu nad resztą świata (tegoroczny casus laureata), powinno być granicą, murem Hadriana chroniącym kulturę „wysoką” od tej „tańczącej na lodzie”. Dla panowania równowagi w świecie obrazkowym, w którym podpisu: „Tkaczyszyn-Dycki” nie zobaczymy nigdy pod żadnym kolorowym obrazkiem. Ale on gdzieś tam jest, ukryty w druku, niedostępny krótkowidzom, doskonale widoczny dla garstki „życiowych daltonistów".

poniedziałek, 30 listopada 2009

Łódź i okolice we Wrocławiu


Autor: Piotr Gajda

W najbliższy piątek, 4 grudnia o godzinie 20.00 w ramach imprez towarzyszących Wrocławskim Promocjom Dobrych Książek, odbędzie się wieczór literacki pt. „Łódzka Flota Poetycka”. W jego trakcie wystąpią poetki i poeci ze środowiska łódzkiego: Monika Mosiewicz, Izabela Kawczyńska, Krzysztof Kleszcz, Michał Murowaniecki, Piotr Gajda, Robert Miniak, Rafał Gawin i Przemysław Owczarek. Zagrają: Jacek Bieleński (lider łódzkich grup Plastic Bag i Pavulon) oraz zespół Agne's Band (również z Łodzi). Impreza odbędzie się w Restauracji „Teatralna” (Plac Teatralny 4 we Wrocławiu). Więcej informacji na stronach Wrocławskich Promocji Dobrych Książek:

http://wpdk.pl/content/blogcategory/20/58/lang,polish/


sobota, 28 listopada 2009

Mój wiersz tygodnia (7)




Autor: Piotr Gajda

Z Wojciechem Kassem miałem przyjemność spotkać się dwukrotnie. Po raz pierwszy w Ostrowie Wielkopolskim, przy okazji wręczenia nagród w OKP im. W. Bąka „Struna Orficka”, jesienią 2008 roku. Pamiętam, że nosił gustowny, czerwony szalik, i że podsumowanie konkursu odbywało się w foyer jakiegoś kina. Nie byłem wówczas w najlepszej formie, zmieniałem pracę z niejasnym poczuciem, że zamieniam tę gorszą, na równie dla mnie nieodpowiednią. Odebrałem nagrodę, wsiadłem do samochodu i wracałem 200 km do domu z poczuciem ścigającej mnie trwogi. Mam tak do dzisiaj…


Po raz drugi spotkaliśmy się przy okazji kolejnego konkursu, rok później, tym razem na Mazurach. Znowu była jesień, a my mieliśmy okazję poznać się bliżej, z bliska przyjrzeć się naszej wizji świata, choć była odbita od lśniącego, barowego blatu. Tak zastała nas noc. A potem, kiedy rano wracałem pociągiem do domu, Wojciech Kass zadzwonił, że szkoda, że nie mieliśmy więcej czasu… Przyznałem mu rację, chociaż teraz wiem, że u niego w Praniu czas płynie wolniej, pełniej i na pewno lepiej niż u mnie…


I tego mu zazdroszczę.

Tak się schowałeś, że nie potrafisz siebie znaleźć

Gdy zmęczy cię dekonstrukcja wracaj do puszczy,
a odnajdziesz swój głos. Przełączę odbiornik z deliryki na lirykę,
z serca wykroję ci propagandę. Zyskasz na czasie,
siadając o świcie w rzece.

Posłuchaj marzeń mojego synka: chce mieć ogródek, sadzić
kapustę i marchewkę, hodować szmaragdowe motylki i króliki,
które wypuści w las.

*
Z samolotu widać nocą miasta, które świecą jak wota.
Zobaczyłem powiatowy Pisz, gdy poeci zabrali z niego światło,
próżno-prószące światło. Nastał ciemny świt
i poranek przejechanych kotów.

Dlaczego piszę? By nie zapomnieć tego, o czym miałem napisać.
Moja potrzeba to czujność wobec wnikliwości – to co znika,
nadal trwa we mnie i dopomina się choćby migotliwej mgły.

*
Siedzisz skulony w kuchni między zimnym piecem
a zlewozmywakiem, słuchasz elektrycznych tam-tamów, ściskasz
kieliszek, mruczysz: trwam, trwam. Ironia jest brakiem miłości
a alkohol wykrada serca kochankom.

Wyjdź z tego ontologicznego szpitala, trupmiejsca –
na cóż nieboszczykowi śniadanie? Zabawimy się w podpalaczy
chmur, do tego trzeba ognisk w żyłach i zachodu jak się patrzy.

*
Pamięć młodszych ode mnie nie dłuższa niż zapałka, którą na
autostradę rzuciła Barbie z kabrioletu w kolorze różowy metali.
Powiedzieli mi umarli, że przekładają pamięć nad chryzantemy.

*
Przerzucasz programy w telewizorze, myszkujesz po Internecie,
czy to nie śmieszne, szukać siebie tej próżni?
Prawdziwa obecność odbywa się bez wiwatów i bywa w ciszy.

Nie udawaj, że nie obchodzi nas porzucona w trawie cegła,
która chce być domem, wieżą, remizą lub katedrą.
Po architekturze słów, ro9zpoznasz swoich – chichocze rumowisko.

*
Mogę więcej palić, chodzić od ściany do ściany, od okna do okna
ale nie wolno mi odwracać głowy od krajobrazu. Lis przebiegł
jak smuga październikowego światła. Ryczy jeleń.
To jeleń ryczy lirycznie.


Gdy jestem sam, tyle spraw się układa, oprócz samotności.
Kiedy bywam wśród ludzi, nic się nie układa, tylko ludzie.
Młodszym ex cathedra mówię o gospodarstwie poezji, o cegle do
cegły, słowie do słowa.

*
O, cierpliwości! która jesteś pierwszym przykazaniem
porządkowania. Ty kowboju bez lassa, rybaku bez sieci, łódko bez
wiosła, życie to nie kryształ, ale krew. Ma smak szmaty i padliny,
w czym zakosztował Baudelaire.

Miłosz powracał do Krasnogrudy, by złożyć przysięgę wierności
chłopcu, który w nim nie umarł. By razem spotkać się na linii
parku i jeziora – mokry młodzik i starzec laseczką
rysujący znaki na wodzie.

*
Moje zmęczenie łagodzi chłopiec we mnie, pomniejszają
jego duże oczy. I choćby zapłakał w ciemni podwórka, w środku
zdyszanego jęzora ulicy – będzie moim światełkiem.
Zyskam na czasie, siadając o zmroku w rzece.

Zaciągam się zapachem twoich włosów, żono, i zasypiam jak
dziecko. Zaciągam się truciznami świata i obracam w pościeli
jak dynamo, które nie daje światła. Co powiem, co ci powiem
wstrząśnięty swoim ostatnim obrotem.

Pranie, 21.05.2007.



* Wojciech Kass- ur. W 1964 w Gdyni. Poeta, eseista, krytyk literacki. Absolwent filologii polskiej na Uniwersytecie Gdańskim. Laureat m.in. Nagrody im. Kazimiery Iłłakowiczówny za najlepszy debiut poetycki 2000 roku. Oraz nagrody ”Nowej Okolicy Poetów” za całokształt twórczości. Odznaczony przez Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego brązowym medalem Gloria Artis. Członek redakcji „Toposu”, współpracownik „Nowej Okolicy Poetów”. Należy do Stowarzyszenia Pisarzy Polskich. Tłumaczony na ęzyki: niemiecki, włoski, litewski, serbski, czeski, słowacki, bułgarski. Od 1997 r. mieszka i pracuje w Muzeum K.I. Gałczyńskiego w Praniu na Mazurach.





wtorek, 24 listopada 2009

Spotkanie z Martą Podgórnik



Księgarnia „Mała Litera” (Łódź, ul. Nawrot 7) zaprasza na spotkanie z Martą Podgórnik, które odbędzie się 26 listopada (czwartek) o godzinie 18.30. Prowadzenie: Piotr Macierzyński. Wstęp wolny.

Marta Podgórnik - (1979). Poetka, w 2001 r. nominowana do „Paszportu Polityki". Wydała Próby negocjacji (1996), Paradiso (2000), Długi maj (2004), Opium i Lament (2005), Dwa do jeden (2006), Pięć opakowań (2008). Mieszka w Gliwicach.

(informacja nadesłana)

Czarne ballady, białe romanse



Autor: Piotr Gajda

Witold Adam Rosołowski postanowił tym razem opatrzyć muzyką i swoim śpiewem ”Rozkład jazdy”. Sądziłem dotąd, że moje wiersze nie nadają się do śpiewania nawet jako słowa smutnych piosenek. I oto proszę…jego autorska ”demówka” skrywa, nie napawający optymizmem przekaz tekstu pod skocznym, bez mała radosnym rytmem...

Rozkład Jazdy

Pies zdychał nieopodal dworca. Ulepione z innej
gliny
autobusy nie oglądały się za siebie
i kontynuowały cudzą podróż. Jeśli kiedykolwiek
śnił ci się kundel, którego obsiadły wrony,

to właśnie ten. Ja też go śniłem, a potem
wyminąłem obojętnie. Na jego skołtunioną sierść
z drzewa spadł liść i szeptał, że nadejdzie zima,
skróci nasze dni do lokalnego kursu.

A ty, co sobie wyobrażasz? Czerwone światełko
w tunelu będzie gasnącym psim okiem,
inne znaki pozostaną takie same.
Wiosną sukę w rui potrąci pośpieszny.

"Rozkład jazdy" - muzyka i wykonanie: Witold Adam Wesołowski, wiersz: Piotr Gajda

link: http://www.wywrota.pl/db/mp3/1110_rozklad_jazdy_witold_adam_rosolowski.html

poniedziałek, 23 listopada 2009

Mój Anioł Stróż



Autor: Piotr Gajda

„Istnieje powszechne wierzenie o istnieniu Anioła Stróża. Starożytni Grecy wierzyli w istnienie geniuszy, bóstw opiekuńczych. Sokrates pisał o swoim Dajmonionie, który inspirował go do dobrych uczynków, a karcił, gdy ten zrobił coś złego. Jest wiele opowieści w Biblii o opiece aniołów nad ludźmi. W historii o Tobiaszu, w opisie ucieczki Świętej Rodziny do Egiptu”.

„Panuje również przekonanie, że artyści i poeci potrafią wyrazić to, co niewidzialne. Chcemy aby ta wizja, wizerunek i poetycki opis Anioła były jak najbardziej osobiste. Aby twórca niekoniecznie sięgnął do konwencjonalnych ujęć tego tematu, jakie są mu znane z Tradycji, lecz znalazł własne rozwiązanie”.

„W świecie, który bulwersuje, straszy utratą wartości i duchową pustką, myśl o swoim Aniele Stróżu jest porcją nadziei, jaka może okazać się potrzebna. Jeśli pogoda duchowa dopisze, na otwarciu wystawy oprócz artystów i poetów oraz ich obrazów i wierszy pojawią się również Anioły”.

Tak zachęcali organizatorzy wystawy „Mój Anioł Stróż” do nadsyłania prac plastycznych i wierszy. Na wystawę nadesłano 94 wiersze i 51 prac plastycznych – obrazów olejnych, ikon, pasteli, rysunków, grafik, rzeźb, ceramiki, instalacji, witraży, fotografii, grafiki komputerowej, kolaży, prac w tkaninie, prac z gatunku rzemiosło artystyczne, lamp, aniołów zrobionych na szydełku, laleczek. Honorowe Jury pod przewodnictwem prof. Zofii Zarębianki (poezja) i Włodzimierza Palusińskiego (plastyka) dokonało wyboru prac i zdecydowało o przyznaniu nagród. Otwarcie wystawy odbędzie się w Galerii Audialna na krakowskim Starym Mieście, 5 grudnia o godzinie 17.00. Jej organizatorem jest wspomniana Galeria oraz Stowarzyszenie „Ja i Ty” zajmujące się integracją sztuk.

Oprócz prac plastycznych, w Audialnej znajdą się eksponowane na ścianie wiersze 13 autorów (w formie wydruków). Dodatkowo, wiersze 32 poetów znajdą się w brulionie na wystawie pośród innych wybranych wierszy o Aniele Stróżu i Aniołach (brulion jest maszynopisem dopiero przygotowanej publikacji). Pełna lista autorów, których poezja pojawi się w Krakowie (oraz wiele dodatkowych informacji) można przeczytać pod linkiem:

http://www.mojaniolstroz.blogspot.com/

Wystawa potrwa do końca stycznia 2010 roku.

niedziela, 22 listopada 2009

Mój wiersz tygodnia (6)






Autor: Piotr Gajda

Radosław Kobierski jest kolejnym poetą, z którym mogłem zetknąć się osobiście. W roku 2007 podczas Manifestacji Poetyckich w Warszawie, byłem na jego wieczorze autorskim (wspólnym z Romanem Honetem), który w ramach imprez towarzyszących Manifestacjom prowadził Jakub Winiarski. I właśnie to spotkanie zapamiętałem jako najlepsze, był to najjaśniejszy punkt tej imprezy obok projekcji filmu nakręconego przez organizatorów na ulicach Warszawy, obrazującego odbiór wierszy poetów zaproszonych na Manifestacje przez przypadkowych mieszkańców stolicy. Pamiętam, że ujął mnie wygląd Kobierskiego (wówczas przypominał nieco postać muzyka grającego w zespole rocka alternatywnego), jego skromność, brak jakiejkolwiek „pozy” i stoicki spokój, kiedy musiał odpowiadać na często prowokujące pytania Winiarskiego. Wówczas mówił, że nieco nuży go już poetycka formuła, i że chciałby teraz skupić się na prozie. Na szczęście nie spełnił do końca swojej obietnicy, w 2008 roku ukazała się „Lacrimosa”, bolesny zapis poczucia straty, bólu i pustki po śmierci ojca.

Któż bardziej może poczuć te strofy, niż ten, kto go utracił w wieku dwunastu lat, a więc o wiele za wcześnie, aby targające nim uczucia ułożyć choćby w skromny wierszyk? Czytając „Zapachy istnienia, po otwarciu szafy” przypomniałem sobie (nie, wcale nie musiałem sobie tego przypominać) jak zamykałem się w ubikacji i ukryty przed dorosłymi szlochałem, albo jak moczyłem łzami płaszcz ojca wiszący w szafie, kiedy nikt tego nie widział, jak przymierzałem jego buty, jakbym szukał tam ciepła. Do dziś czuję na ustach chłód jego czoła, na którym złożyłem pożegnalny pocałunek.

Wiersz Kobierskiego jest tym samym, czym było tamte pożegnanie – ostatnim pocałunkiem syna złożonym na ojcowskim czole.

* Radosław Kobierski - ur. 1971r., poeta, prozaik. Publikował m.in. w Twórczości, Odrze, Kresach, Res Publice, Opcjach, Akcencie. Opublikował tomy wierszy: Niedogony (1997), Rzeź winiątek (1999), We dwójkę płyną umarli (2002),Południe (2004), Lacrimosa (2008), zbiór opowiadań Wiek rębny (2000) oraz powieść Harar (2005). Jego wiersze i proza tłumaczone były na czeski, węgierski, włoski i angielski. W przygotowaniu powieść Nod (W.A.B, maj 2010).


"Stachura pozostałym"


Poetycki happening na pl.Kilińskiego

XVII Turniej Jednego Wiersza "Stachura pozostałym" - MOK Zgierz

Autor: Krzysztof Kleszcz


W smutne listopadowe popołudnie pojechałem z Piotrem do Zgierza na konkurs poetycki "Stachura pozostałym". Impreza rozpoczęła się w symbolicznym miejscu - na pętli tramwajowej na placu Kilińskiego. To o tym miejscu poeta pisał "... gdzie się szukać, to znaczy jak doprowadzić do tego, żeby stanęli naprzeciw siebie; wtedy już by się można, myślę, rozpoznać łatwo (...) ludzi sobie nieznajomych, ale tej samej konstelacji."

Konkurs odbył się po raz siedemnasty. Tradycją był też poetycki happening w wykonaniu młodych aktorów. Jeden z przypadkowych widzów (zapewne "pod wpływem") był wyraźnie "w temacie" i ogłosił zgromadzonym przyglądając się niecodziennym recytacjom: "Tak. Stachurski tu był."

Spacer po Zgierzu wśród nadgryzionych zębem czasu budynków robił, w ten ponury dzień, dość przygnębiające wrażenie. Dobrze, ze był krótki. Zaraz przywitały nas przyjazne bramy Miejskiego Ośrodku Kultury przy ulicy Mielczarskiego. Najpierw był wieczór poetycki Michała Kędzierskiego - autora książki "Kot w supermarkecie", w niecodziennej scenerii - wśród aktów na ścianie, a także w niecodziennej formie - nie było bowiem prowadzącego. Autor przeczytał wybrane wiersze ze swojej książki. Mówił, że ostatnio rzeczywistość "nie zmusza" go do pisania, tak jak kiedyś. Czytając wiersz "Linia życia", wspomniał, że został napisany tuż po tym jak dowiedział się, że zostanie po raz drugi ojcem. Kilkakrotnie podkreślił też swą fascynację poetyką Merrilla.

Turniej Jednego Wiersza odbył się w sali na piętrze. Uczestniczyło w nim ok.20 osób. Poziom wierszy był dość wysoki, poza kilkoma kiksami było czego posłuchać (zresztą kiksów, też się dobrze słucha - można się uśmiechnąć). Werdykt okazał się szczęśliwy dla mnie. Oto jego pełne brzmienie:

Jury w składzie: Artur Fryz, Michał Kędzierski, Maciej Robert przyznało następujące nagrody i wyróżnienia: I nagrodę (500zł) - Krzysztofowi Kleszczowi z Tomaszowa Mazowieckiego,dwa wyróżnienia (po 150zł) - Zuzannie Ogorzewskiej z Warszawy i Kamilowi Wojciechowskiemu ze Zgierza,wyróżnienie honorowe (pióro + długopis) - Michałowi Murowanieckiemu z Łodzi.

Skomentował go Piotr Macierzyński, dziękując wszystkim za słuchanie swoich "nieudanych wierszy". Jeszcze do Łodzi wracało się dobrze, ale za Łodzią mgła była gęsta, aż mdła.


Artur Fryz, Kacper Płusa, Maciej Robert, Piotr Gajda - ludzie tej samej konstelacji.


"A kiedy ona cię kochać przestanie..." - happening poetycki z tekstami Stachury


Gajda, Gawin, Murowaniecki


Michał Kędzierski

Krzysztof Grzelak

Wojciech Kądziela

Rafał Gawin

Michał Murowaniecki

Kacper Płusa

Zuzanna Ogorzewska

Andrzej Brzozowski
Krzysztof Kleszcz

Piotr Gajda

Piotr Macierzyński

Kamil Wojciechowski
Bogusław Nowicki dał występ w czasie oczekiwania na werdykt

"Fabrykanci"

Kot szukający hipermarketu

Artur Fryz czyta werdykt


Mój nagrodzony wiersz

sobota, 21 listopada 2009

"Namaszczeni"





Jacek Bierezin

Autor: Piotr Gajda

Komisja selekcyjna XV Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina ogłosiła listę 13 autorów, których tomy zostały nominowane do nagrody głównej. Nie ukrywam, że łódzki konkurs jest mi niezmiernie bliski zarówno ze względu na osoby organizatorów i miejsce jego odbywania się, jak i z całkiem osobistych pobudek – to pod jego „szyldem” nastąpiło moje poetyckie stand up.

Rozstrzygnięcie nastąpi 12 grudnia – dowiemy się wówczas, kto tym razem otrzyma szansę podobną tej, którą w latach ubiegłych otrzymali m.in. Krzysztof Siwczyk, Marta Podgórnik i Edward Pasewicz.

Domyślając się w zaledwie 10%, kto może kryć się godłami, chcę pogratulować wszystkim tegorocznym nominowanym i życzyć im, aby ta nominacja doprowadziła ich do jeszcze wielu nagród i wyróżnień! Niech umocnia w Was wiarę w to, czemu się poświęcacie a nam wszystkim przyniesie możliwość obcowania z Waszymi wierszami!