Autor: Piotr Gajda
Na początku grudnia tego roku ukaże się debiutancka książka radomskiego poety Pawła Podlipniaka. Autor podobnie jak i ja należy do „spóźnionego pokolenia” poetów debiutujących „po czterdziestce”. Wydawcą „Aubade triste” jest Miejska Biblioteka Publiczna im. J. i A. Załuskich w Radomiu i tam też tomik będzie można zamawiać. Pawle, Życząc Ci wielu czytelników z niecierpliwością czekam na wieczór autorski i egzemplarz!
Oto, co o książce napisali Piotr Müldner-Nieckowski i Leszek Żuliński:
„Poezje Pawła Podlipniaka to liryka w pełnym tego szlachetnego słowa znaczeniu. Nie dramat i nie epika. Precyzyjna, ważąca słowa i nadająca im nowe znaczenia, całkowicie własna. Zapisuje nieustanne zdumienie - jak by to powiedziała Anna Kamieńska - dziwnością świata tego. Z łatwością notuje to, co dla zjadacza chleba jest tak trudne - paradoksy banalnej na pozór codzienności, które budują naszą wyjątkowość. Te wiersze chciałoby się znać wszystkie na pamięć, ale nie do pustej deklamacji, lecz dla siebie, na wieczną prywatność, żeby móc odświeżać refleksję nad sobą i nad naszym stosunkiem do innych. Gorąco polecam”.
Piotr Müldner-Nieckowski
„Aubade triste - czyli smutna pieśń na powitanie poranka. To oksymoron - poranek jest przecież radosnym gubieniem nocy. Ale smutek niesie każda utrata. W tym splocie uczuć tkwi więc wszelka radość i wszelkie przygnębienie; pozy-tyw i negatyw, nierozerwalna symbioza sprzeczności. Kochankowie rozstający się nad ranem są nieszczęśliwi i szczęśliwi zarazem. Wszyscy bywamy takimi kochankami w różnych sytuacjach...Ten tomik opowiada o przemijaniu, starzeniu, przeobrażaniu, traceniu, oddalaniu... I o tej fenomenalnej niejednoznaczności dobra i zła, pogody i nie-pogody, piękna i zwykłości... Wszystkie te wartości nie istnieją osobno, bez sie-bie; tworzą komplementarną jedność. I to, z natury eseistyczne spostrzeżenie, Paweł Podlipniak potrafi wyrazić językiem wyjątkowo czułej i obrazotwórczej liryki, zachwycającej swoją wyobraźnią, skojarzeniami, nastrojem. Tak, to są po prostu piękne wiersze. Piękne i mądre; każdy, kto potrafi wniknąć w ich sedno będzie ujęty mnogością przesłań.Wiersze te mają dwa rozległe tła: kulturowe i filozoficzne. Ileż w nich odniesień do tradycji, estetyki, lektur - całego tego dorobku, który sztuka prze-kazuje kolejnym pokoleniom. I ileż tu treści egzystencjalnych odnoszących się do sensów życia i naszego "smaku na życie", tak wymieszanego z huśtawką do-znań, wyborów, wahań, zachwytów, smutku... - aubade triste, tak, tak..."
Leszek Żuliński
„Tropografia elżbietańska” (wiersz z tomu „Aubade Triste”)
Przypadkowe zniknięcia z mapy. Giną nam miasteczka,
miasta, klucze do mieszkań. Potem zmywa brzegi
rzek, więc nie mamy dokąd spłynąć. Zostajemy
tylko w pamięci. Blednie najwolniej. Strofuje
nas nieustannie gorzkim: tu było, co było.
Literowanie byłych nazw przynosi ulgę.
Za znakiem stoi inny znak, a za nim mieszka
słowo, czasem rzecz. Zwierzę nie do oswojenia.
Ucieka, zanim nadasz imię, pogładzisz w myślach.
Zniknie z mapy właśnie wtedy,
gdy zaczniesz rozpoznawać zarys zgubionego.
nie każde morze kończy się szczęśliwie
* Paweł Podlipniak, ur. 1968 (tożsamość sieciowa: "komnen/komnen kastamonu") - dziennikarz, historyk-bizantynista (studia na UŁ), nauczyciel jez. angielskiego. Zawodowy dysydent. Uczestnik portali poetyckich. Miłośnik filmów i rocka (ulubione zespoły - zagraniczne: Tool, Alice In Chains, Offspring, Korn; polskie: Dezerter, Farben Lehre, Coma, Ocean). W 2007 r., po latach przerwy, na dobre i na złe wrócił do pisania poezji. Laureat kilkunastu konkursów poetyckich m.in.: XV OKP im. Stanisława Grochowiaka w Radomiu (nagroda główna), XVIII OKP "O Dzban Czarnoleskiego Miodu" (nagroda główna), 39 OKP im. Jana Śpiewaka i Anny Kamieńskiej (nagroda II stopnia), I OKP im. Janusza Różewicza w Radomsku (II nagroda), wyróżnienia w II OKP „Chichot Chimery”, VII OKP im. C.K. Norwida, IV OKP im. Wojciecha Bąka „Struna orficka 2009”, V OKP „O wawrzyn Sądecczyzny”, XXI OKP im. Władysława Broniewskiego, OKP „Prawy brzeg” 2009 Warszawa. Publikacje: „Arterie”, „Notatnik Satyryczny”, „Miesięcznik prowincjonalny”, „Kozirynek”(w przygotowaniu). Mieszka w Radomiu
To wiersze jak oddech, wierzy się im od razu. Poczytajcie.AS
OdpowiedzUsuń