niedziela, 2 maja 2010

Mój wiersz tygodnia (16)

Autor: Piotr Gajda




Jerzy Jarniewicz, to niezwykle dla mnie ważny poeta, tłumacz, krytyk literacki i persona. Pomimo dzielącej nas kilkuletniej różnicy wieku, słuchamy tej samej muzyki, a to cementuje pokoleniowo. W jednym z jego wierszy, Cohen w 1999 roku ma 65 lat, on sam osiągnie ten wiek w roku 2023 – natomiast ja w osiem lat później.

Z Jerzym Jarniewiczem "poznaliśmy się" w niecodziennych okolicznościach a mianowicie, kiedy stojąc obok siebie oddawaliśmy mocz do sąsiednich pisuarów w łódzkim pubie „Jazzga” na Piotrkowskiej, gdzie odbywała się kolejna edycja OKP im. W. Sułkowskiego i Turniej Jednego Wiersza. Wówczas to, ekstatycznie wzdychając wyznałem mu, że wiersz o Marianne Faithfull jego autorstwa, to według mnie „zajebioza”. Do dziś nie wiem, czy to wyznanie miało wpływ na końcowy werdykt wspomnianego TJW, w którym Jerzy Jarniewicz był członkiem jury, a ja otrzymałem jedną z nagród.

Jerzy Jarniewicz to także tłumacz literatury – dla mnie subiektywnie, zwłaszcza Philipa Rotha.

To także krytyk i poeta, który zechciał „zaanonsować” mój debiut – co zauważył m.in. Krzysztof Kuczkowski w „toposowej” recenzji książek Roberta Miniaka, Michała Murowanieckiego i mojej, pisząc w niej, iż do literatury „wprowadzają (nas), nie szczędząc przychylnych komentarzy, nieprzeciętni autorzy. Gajdę Jerzy Jarniewicz, Miniaka Wojciech Kass, Murowanieckiego – Karol Maliszewski”.

Ponieważ „blurb” Jerzego Jarniewicza zamieszczony na okładce „Hostelu” jest dla mnie niezwykle korzystny, z premedytacją zacytuję go w całości: „Hostel, dom oferujący gościnę, sugeruje do końca nie przezwyciężoną obcość, jaka nas w jego wnętrzach czeka, przypominając także o doraźności naszego w nim pobytu. Nic więc dziwnego, że z wierszy Piotra Gajdy wyłaniają się liczne, sugestywne obrazy takiego właśnie nieoswojonego domostwa, które wykluczając, jednocześnie nas w sobie zamyka, gdy za oknami mocą słów powołany zostaje do życia świat nieograniczony, podległy nieustannym przemianom. To wiersze zdolne do nagłych, imponujących przeskoków wyobraźni, choć precyzyjne, klarowne i skupione. Przekonują siłą obrazów, w których rozpoznawalna, często zdegradowana rzeczywistość ulega zaskakującym przemieszczeniom. Hostel to uważnie skomponowany, niebanalny debiut

Jerzy Jarniewicz, to jak już wspomniałem, niezwykle ważna persona. Sami widzicie, o ile byłbym bez niego uboższy …

Jerzy Jarniewicz

Paszport Nansena

Kto ci powiedział, kiedy i w jakim języku,
że mówisz obcym językiem? Hiszpanka
z Katalonii? A może ten Anglik sprzedający
zimne ognie na placu w Edynburgu? Nie odchodź,
nie będziemy niczego tłumaczyć. Powiedziałbym
po kanadyjsku, że za wcześnie, lecz widzę
kroplę nad twoją brwią, która natychmiast
mobilizuje mi język. Anik. Mówmy więc
jak bezpaństwowcy: w słowniku mamy przecież
flamandzkie pocałunki, uszczypnięcia po baskijsku,
waloński szept od ucha do ucha. Lost in translation?
Przyzywasz moje imię głoskami, których nie umiem
wymówić, z cudzych głosek zestawiam ciebie i nazywam.
Je t’ embrasse. I tak zostanie. Przegnałem stąd tłumaczy.
Jesteśmy blisko – dopóki wzajem obcy,
jak drzewo i ziemia, źrenica i horyzont, cisza i słowo,
ja, które w końcu spotkało się z ja.

* Jerzy Jarniewicz - urodzony w 1958, poeta, tłumacz, krytyk. Wykłada współczesną literaturę angielską na uniwersytetach w Łodzi i Warszawie; jest członkiem zespołu redakcyjnego "Literatury na Świecie". Jako krytyk stale współpracuje m.in. z "Gazetą Wyborczą", "Tygodnikiem Powszechnym" i "Tyglem Kultury", a także z pismami brytyjskimi. Opublikował kilka tomów poetyckich: Korytarze (1984), Rzeczy oczywistość (1992), Rozmowa będzie możliwa (1993), Są rzeczy, których nie ma (1995), Niepoznaki (2000), Po śladach (2000), Dowód z tożsamości (2003), Oranżada (2005),Skądinąd (2007), Makijaż (2009), a także m.in. tomy szkiców literackich - Lista obecności. Szkice o dwudziestowiecznej prozie brytyjskiej i irlandzkiej (2000), W brzuchu wieloryba. Szkice o dwudziestowiecznej poezji brytyjskiej i irlandzkiej (2001), Od pieśni do skowytu. Szkice o poetach amerykańskich. (2008). Na zdjęciu: Jerzy Jarniewicz (w czerwonej koszulce) - "Jazzga" 2007.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz