czwartek, 8 października 2009

Intensywność poezji / szczerość prozy


NOBEL 2009 dla HERTY MULLER




















Te i inne książki autorki wydało Wydawnictwo Czarne.
Autor: Krzysztof Kleszcz

Nie ekscytuję się Nagrodami Nobla. Nie potrafiłem zrozumieć dlaczego Nobla nie doczekał Stanisław Lem. Od kiedy przyznano go Dario Fo, albo Elfriede Jelinek, zrozumiałem, że faworyzowani są specyficzni autorzy.
Ostatnim Noblistą, którego książkę "połknąłem" był Coetzee (z 2003r.)...
Jednak zawsze z zainteresowaniem czekam na werdykt...

Tegoroczna nagroda ma ciekawe uzasadnienie. Akademia Szwedzka napisała, że nagrodę przyznano "tej, która łącząc intensywność poezji i szczerość prozy przedstawia świat wykorzenionych". Mueller w takich powieściach jak "Sercątko", "Głód i jedwab" czy "Niziny" opisuje los ludzi wykorzenionych, których historia wygnała z ojczystych stron.

"To pisarka depresyjna, pisarka mówiąca o egzystencji, jako o czymś strasznym. - Czytanie Herty Muller na pewno nie jest doświadczeniem, które jest rozrywką" – zwraca uwagę krytyk literatury Anna Nasiłowska.

Zaś Katarzyna Leszczyńska, tłumaczka książek, które ukazały sie w Wydawnictwie Czarne, podkreśla, że Mueller posługuje się wyjątkowym, poetyckim językiem. – "To język piękny, który może zachwycić, ale jednocześnie to język, który rani..."

2 komentarze:

  1. w dobie postmodernizmu
    nobel ma specyficzny sens...
    trzeba by go przyznawać co miesiąc
    żeby nagrodzić tych co warto :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę! To właśnie w Noblach wkurza, że są kryteria pozaliterackie, jakieś historyczne, polityczne, społeczne. Uważam za poroniony pomysł promowanie Noblem kolejnych rozliczeń z wypędzeniami, totalitaryzmami, odległą już przeszłością. Marzy mi się Nobel dla kogoś, kto potrafi objąć słowem klimat, duchowość, nastrój, rozterki, cywilizację przełomu wieków XX i XXI lub starcie kultur, globalizację, alienację, internetyzację....

    OdpowiedzUsuń