Autor: Piotr Gajda
JOANNA LECH - "Zapaść", Biblioteka Arterii
Kilka miesięcy temu na portalu internetowym „Nieszuflada” Zdzisław Jaskuła (v-ce prezes Oddziału Łódzkiego SPP – organizatora OKP im. J. Bierezina) w prawdziwym „tyglu” gorącej dyskusji tak wyjaśniał przyczyny nie ukazania się dotąd tomiku Joanny Lech – laureatki głównej nagrody w edycji konkursu z 2007 roku:
„W roku 2006 porozumieliśmy się z krakowskim wydawnictwem Zielona Sowa, że będzie ono wydawcą książek laureatów konkursu Bierezina. Do tamtej pory nagrodzone książki wydawał samodzielnie lub współwydawał (np. z "Tyglem Kultury") Oddział Łódzki SPP. Jednak - przede wszystkim ze względu na dystrybucję, o co łatwiej dużemu wydawcy - od dawna szukaliśmy poważnej oficyny, która byłaby zainteresowana drukowaniem i promocją książek zwycięzców konkursu Bierezina. Propozycja krakowskiego wydawnictwa, doświadczonego także w publikowaniu poezji ("Studium" i jego biblioteka), była bardzo korzystna. Brało ono na siebie wszystkie koszty, prace redakcyjne, proponowało stosunkowo wysoki jak na poezję debiutanta nakład (700 egz.) i szeroką, ogólnopolską dystrybucję tudzież promocję. Pierwszą wydaną w ten sposób książką był tom Przemysława Owczarka "Rdza", który bez problemów ukazał się w grudniu (nie wcześniej, jak sugerują niektórzy) 2007 roku. Następną pozycją miała być książka Joanny Lech. Nic nie wskazywało na katastrofę. Tom został zredagowany, opracowany graficznie i typograficznie, zrobiono skład i korektę - wystarczyło dać rzecz do drukarni. Nieoczekiwanie w listopadzie ubiegłego roku dotarła do nas informacja, że Zielona Sowa została rozparcelowana na części i sprzedana innym podmiotom. Książka Joanny Lech przypadła w tym podziale Krakowskiemu Wydawnictwu Naukowemu, które do końca - czyli do pierwszych dni grudnia 2008 roku - obiecywało nam i autorce, że wywiąże się z umowy. Jednak na przeszkodzie stanęły jakieś zawiłości prawne, związane z dzieleniem majątku Zielonej Sowy, i ostatecznie do publikacji nie doszło. Nie posiadamy jako Stowarzyszenie nadmiaru funduszy, w swojej działalności opieramy się głównie o ministerialne i samorządowe dotacje celowe, nie mogliśmy więc sami wydać tomiku Joanny Lech od ręki. W porozumieniu z poetką zwróciliśmy się o odpowiednie wsparcie do łódzkiego magistratu i dostaliśmy je - książka w tym roku na pewno się ukaże”.
I oto słowo staje się ciałem – tomik Joasi Lech według wszystkich znaków na niebie i ziemi ukaże się jako tom 5 Biblioteki „Arterii” razem z numerem 3 (6) 2009 pisma i swoją oficjalną premierę będzie mieć przy okazji kolejnego „Bierezina” w połowie grudnia tego roku.
„Zapaść” będzie dystrybuowana razem z „Arteriami” w salonach sieci „Empik” .
Na „Zapaści” znalazły się „blurby” autorstwa Macieja Meleckiego i Karola Maliszewskiego:
„Zapaść” Joanny Lech to unikalny tom. Nie stroniący od tematycznego ryzyka. Pozbawiony łatwego afirmowania świata, który nie przedstawia się najlepiej. Od samego początku, jako czytelnik, staję na krawędzi przepaści tych wierszy. Widzę tam widmowość rzeczy. Język tych wierszy ulega coraz to większemu rozpadowi, choć do końca zachowuje pozory zborności. Obcość i dystans to semantyczne dominanty, gdyż bohaterem Zapaści jest słowo – klucz: nic”.
Maciej Melecki
„W roku 2006 porozumieliśmy się z krakowskim wydawnictwem Zielona Sowa, że będzie ono wydawcą książek laureatów konkursu Bierezina. Do tamtej pory nagrodzone książki wydawał samodzielnie lub współwydawał (np. z "Tyglem Kultury") Oddział Łódzki SPP. Jednak - przede wszystkim ze względu na dystrybucję, o co łatwiej dużemu wydawcy - od dawna szukaliśmy poważnej oficyny, która byłaby zainteresowana drukowaniem i promocją książek zwycięzców konkursu Bierezina. Propozycja krakowskiego wydawnictwa, doświadczonego także w publikowaniu poezji ("Studium" i jego biblioteka), była bardzo korzystna. Brało ono na siebie wszystkie koszty, prace redakcyjne, proponowało stosunkowo wysoki jak na poezję debiutanta nakład (700 egz.) i szeroką, ogólnopolską dystrybucję tudzież promocję. Pierwszą wydaną w ten sposób książką był tom Przemysława Owczarka "Rdza", który bez problemów ukazał się w grudniu (nie wcześniej, jak sugerują niektórzy) 2007 roku. Następną pozycją miała być książka Joanny Lech. Nic nie wskazywało na katastrofę. Tom został zredagowany, opracowany graficznie i typograficznie, zrobiono skład i korektę - wystarczyło dać rzecz do drukarni. Nieoczekiwanie w listopadzie ubiegłego roku dotarła do nas informacja, że Zielona Sowa została rozparcelowana na części i sprzedana innym podmiotom. Książka Joanny Lech przypadła w tym podziale Krakowskiemu Wydawnictwu Naukowemu, które do końca - czyli do pierwszych dni grudnia 2008 roku - obiecywało nam i autorce, że wywiąże się z umowy. Jednak na przeszkodzie stanęły jakieś zawiłości prawne, związane z dzieleniem majątku Zielonej Sowy, i ostatecznie do publikacji nie doszło. Nie posiadamy jako Stowarzyszenie nadmiaru funduszy, w swojej działalności opieramy się głównie o ministerialne i samorządowe dotacje celowe, nie mogliśmy więc sami wydać tomiku Joanny Lech od ręki. W porozumieniu z poetką zwróciliśmy się o odpowiednie wsparcie do łódzkiego magistratu i dostaliśmy je - książka w tym roku na pewno się ukaże”.
I oto słowo staje się ciałem – tomik Joasi Lech według wszystkich znaków na niebie i ziemi ukaże się jako tom 5 Biblioteki „Arterii” razem z numerem 3 (6) 2009 pisma i swoją oficjalną premierę będzie mieć przy okazji kolejnego „Bierezina” w połowie grudnia tego roku.
„Zapaść” będzie dystrybuowana razem z „Arteriami” w salonach sieci „Empik” .
Na „Zapaści” znalazły się „blurby” autorstwa Macieja Meleckiego i Karola Maliszewskiego:
„Zapaść” Joanny Lech to unikalny tom. Nie stroniący od tematycznego ryzyka. Pozbawiony łatwego afirmowania świata, który nie przedstawia się najlepiej. Od samego początku, jako czytelnik, staję na krawędzi przepaści tych wierszy. Widzę tam widmowość rzeczy. Język tych wierszy ulega coraz to większemu rozpadowi, choć do końca zachowuje pozory zborności. Obcość i dystans to semantyczne dominanty, gdyż bohaterem Zapaści jest słowo – klucz: nic”.
Maciej Melecki
„Rozkład wspomnień, skrawki obrazów, cielesna obsesja wydrapywana słów, które mają oswoić rozkład, gnicie i śmierć, mają złożyć te odpryski doznań i obserwacji we względną całość. W pewnym sensie udało się. W poezji tej miary zawsze udaje się tylko w pewnym sensie”.
Karol Maliszewski
Przypomnijmy - Joanna Lech została główną laureatką OKP im. J. Bierezina w 2007 roku. Nagrodę Specjalną Jury otrzymał wówczas Marcin Badura, a nominowani do nagrody byli: Adam Buczkowski, Marcin Badura, Piotr Gajda, Rafał Gawin, Agata Zuzanna Jabłońska, Jacek Kawecki, Krzysztof Kleszcz, Joanna Lech, Monika Mosiewicz, Michał Murowaniecki, Zuzanna Ogorzewska, Teresa Radziewicz, Andrzej Ratajczak. Nagrodę publiczności otrzymał Rafał Gawin, w TJW o Czekan Jacka Bierezina I nagrodę zdobył Piotr Gajda.
Joannie Lech Nagrodę główną przyznało jury w składzie: Leszek Szaruga (przewodniczący), Maria Cyranowicz, Anna Kałuża, Roman Honet i Przemysław Owczarek.
* Joanna Lech, ur. 1984 r. Poetka, prozaiczka, laureatka wielu ogólnopolskich konkursów poetyckich, w tym nagród głównych w XIII konkursie im. Jacka Bierezina w Łodzi i VI konkursie im. R. M. Rilkego w Sopocie. Wiersze publikowała między innymi w Opcjach, Studium, Tyglu Kultury, Akcencie, Wyspie, Ósmym arkuszu Odry, Cegle, Arteriach, Portrecie, w czasopiśmie literackim Red oraz na wielu stronach internetowych. Absolwentka Studium Literacko-Artystycznego przy Uniwersytecie Jagiellońskim. Pochodzi z Rzeszowa, od kilku lat mieszka i pracuje w Krakowie.
fakt :) już się cieszę na tę książkę
OdpowiedzUsuńw końcu:) już nie mogę się doczekać...
OdpowiedzUsuń