wtorek, 20 października 2009

Carmen



Autor: Krzysztof Kleszcz

Niektórzy lubią poezję... a jest takich osób chyba dwie na tysiąc... - tak diagnozowała Wisława Szymborska małe zainteresowanie poezją.
Pamiętam, że było to zanim dostała Nobla, 16 grudnia 1994 r. Zadałem sobie sporo trudu, by pojechać na drugi koniec Łodzi - z trudem odnalazłem miejsce błądząc pomiędzy dworcem, a stadionem ŁKS. Nawet przez myśl mi nie przyszło, że kiedyś dokładnie w tej samej sali ja będę czytał swoje wiersze ze sceny...
Poleski Ośrodek Sztuki był wypełniony ludźmi. Skromna starsza pani czytała swoje wiersze i wszyscy wsłuchiwali się w każde słowo, w każdy akcent, puentę.

Pamiętam jak dziś, okoliczność otrzymania autografu - papieros "Carmen" w jej dłoni i pytanie: "Dla kogo?"... "Ja też piszę..." - wyjąkałem mając na myśli swoje pierwsze koślawe wiersze... "Próbuj"...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz