EMPORAJD: Łódź Łagiewniki - Tum - Zamek w Łęczycy 30 czerwca 2012.
"Waga słów jest wprost propocjonalna, do drogi przebytej przed ich wypowiedzeniem, / Więc zanim coś powiesz lub napiszesz, przejdź się albo przebiegnij." - napisał Piotr Grobliński w odpowiedzi na pytanie "po co iść?".
Byłem wśród szesnastu osób, które wyruszyły w ok. czterdziestokilometrową drogę. Najpierw posłuchaliśmy Bacha w Klasztorze w Łagiewnikach (w wykonaniu Dariusza Szankina). Potem już ostro do przodu wśród łąk, po drogach leśnych, polnych i asfaltowych. Nad autostradą.
Z przerwą na wizytę w pracowni artysty prof. Andrzeja Mariana Bartczaka. Do celu. Aż wyłonił się Tum. Tam koncert zespołu iBaroque Minimum - na dwie wiolonczele i klawesyn. Potem jeszcze czytanie wierszy na Zamku w Łęczycy (Jola Sowińska-Gogacz, Krzysztof Kleszcz, Piotr Grobliński) i nocleg na wieży.
A potem napisałem wiersz:
W nogach
Ludzie wciąż pytają o przeliczniki.Od chłodu kalkulacji tylko krok do trupa.
Ratuj się zapamiętaniem w drodze,
zapomnieniem siebie. To później przechodzi
na struny, włazi w zdania. Wiedz, cienie wycięto.
Przetłumacz skwar na ból łydek, opuchliznę ciała.
Możesz wyprzedzić to, co płynie powoli,
mieć w nogach pewność, że zza horyzontu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz