Autor: Krzysztof Kleszcz
WKRÓTCE NOWA PŁYTA TOMA WAITSA
Jest kimś niezwykłym. Umie wyć jak wilk do księżyca, by potem oczarować. Wspominam mój niezwykły pierwszy kontakt z Waitsem - z piosenką "Cemetary Polka" - miałem czterdzieści stopni gorączki i słuchałem Trójki. Nie byłem pewny, czy mój rozgrzany łeb nie zakłóca odbioru. Bo to nie była "normalna radiowa piosenka"...
W moim prywatnym rankingu ulubionych artystów ma miejsce w pierwszej piątce. Czy możliwe, że 62-letni Tom Waits czymś jeszcze zaskoczy? Wszak ostatnia studyjna płyta "Real Gone" ukazała się 7 lat temu (były później albumy z "piosenkami sierocymi" -"Orphans..." i koncertowy "Glitter and Doom").
Porzucam strach, że eksperymenty Waitsa będą ciężkostrawne. Bo jeśli tylko będzie coś z ducha: "Bone Machine", "Rain Dogs", "Frank's Wild Years", "Swordfishtrombones" czy "Mule Variations" - kupuję natychmiast... I coś w stylu "Big In Japan" z "Mule Variations" słychać w singlu. Na płycie, której premierę wyznaczono na 25 października ma być m.in.: ballada "Last Louf", i zaśpiewane falsetem "Talking At The Same Time", elementy bluesa, gospel...
Piosenki jak dobry bokser - wychudzone i nikczemne, ale mocno bijące sierpowym. Tu można posłuchać singla:
Tom Waits - Bad As Me by antirecords
Porzucam strach, że eksperymenty Waitsa będą ciężkostrawne. Bo jeśli tylko będzie coś z ducha: "Bone Machine", "Rain Dogs", "Frank's Wild Years", "Swordfishtrombones" czy "Mule Variations" - kupuję natychmiast... I coś w stylu "Big In Japan" z "Mule Variations" słychać w singlu. Na płycie, której premierę wyznaczono na 25 października ma być m.in.: ballada "Last Louf", i zaśpiewane falsetem "Talking At The Same Time", elementy bluesa, gospel...
Piosenki jak dobry bokser - wychudzone i nikczemne, ale mocno bijące sierpowym. Tu można posłuchać singla:
Tom Waits - Bad As Me by antirecords