sobota, 27 sierpnia 2011

Recykling





Poetycki recykling.



Piksel

Zaraz też ujrzałem wyraźnie każdy piksel,
skalistą wysepkę na środku plazmy, latarnię
i latarnika, ekran kontrolny. Daremnie badałem
dno, o które i tak uderzył bezimienny nurek,

poszukiwacz kryształków. Kiedy na moich
oczach zmuszano skazańców, żeby przed egzekucją
płacili za nabój, w brzuchu architekta

rozszerzała się próżnia. A jeśli okazywało się,
że to niewypał, czy umarzano im dług?
Źle wymierzona kula minęła głowę, słońce
wzeszło na drugiej półkuli. Powieki opadły

jak bezpiecznik w P-64. Tak samo brzmiały;
budzik i przekleństwo w ustach jąkały:
pi, pi, pi-erdolić wszystko! Zarepetować?

(p)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz