sobota, 16 czerwca 2012

Wiersz na mecz Polska-Czechy

Wiersz na mecz Polska-Czechy


Przykryty wielką flagą, aż duszno.
To te dwa remisy, które Smuda przed Euro
wziąłby w ciemno.
Teraz ciemno wszędzie. Noc.
Śni mi się: schodzimy z boiska, kopiemy bidony.
Biedronki wyprzedają słone paluszki, sól w nasze rany,
sól w szczeliny na autostradach!
Zamawiam budzenie.

Kupuję Lay'sy, a tam Tytoń!
Prawy do Lewego
i gooooool gooooool!
Od bitwy pod Grunwaldem, nie mieliśmy takiego zwycięstwa
(sporo z nich wypadło z podstawy programowej)!

Już megafony celują w ulice.
Samogłosek Zimocha wystarczy dla wszystkich.
Karmimy stoczniowców suchym obwarzankiem.
Cały naród robi meksykańską falę, by następne pokolenia
mogły jeść tortille.

Pan Prezydent ma nowy tablet. Robi nam ładne zdjęcia.

1 komentarz:

  1. Smuda i jego podopieczni wzięli tyle pieniędzy, że wolałbym przemilczeć ich istnienie.

    OdpowiedzUsuń