sobota, 12 czerwca 2010

Mój wiersz tygodnia (19)


Philip Larkin

Autor: Piotr Gajda

Philip Larkin (1922-1985) - poeta angielski. Po studiach w Oksfordzie, aż do śmierci pracował w zawodzie bibliotekarza. Nigdy nie wyjechał poza granicę Anglii i nigdy się nie ożenił. Jego cała twórczość mieści się w czterech cienkich tomikach wydanych pomiędzy rokiem 1945 a 1974. Pozornie nudna egzystencja starego kawalera i uniwersyteckiego bibliotekarza, nie przeszkodziła mu na ułożonej przez „The Times” liście 50 największych pisarzy brytyjskich po roku 1945, znaleźć się na pierwszym miejscu. Larkin wyprzedza na niej m.in. Orwella, Goldinga, Lessing, Tolkiena, Amisa, Carter, Lewisa i Murdoch.

Dni (Days)

Po co są dni?
W dniach mieści się nasze życie
Jeden po drugim nastają
I budzą nas ze snu.
To w nich ma nam być dobrze:
Gdzie żyć, jeśli nie w dniach?

Ach, znaleźć na to odpowiedź,
A zaraz zjawia się ksiądz
I lekarz – obaj pędzą
W długich płaszczach przez pola.

(w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz