poniedziałek, 22 listopada 2010

Wyniki II OKP im. A. Babaryki



PROTOKÓŁ Z POSIEDZENIA JURY II OGÓLNOPOLSKIEGO KONKURSU POEZJI LIRYCZNEJ IM. ANDRZEJA BABARYKI

Jury w składzie: Andrzej Strąk (przewodniczący),
Zdzisław Jaskuła,
Przemysław Owczarek
i Paweł Zybała

na posiedzeniu w dniu 22 listopada 2010 r. postanowiło przyznać następujące nagrody i wyróżnienia:

I nagroda (750 zł): Wojciech Roszkowski z Tykocina, godło "dwunastka pik",
II nagroda (650 zł): Robert Miniak z Łodzi, godło "URWANA Z CHOINKI",
III nagroda (550 zł): Mariusz Cezary Kosmala z Legionowa, godło "The Bill",
Nagroda specjalna za wiersze bliskie poetyce patrona konkursu (650 zł):
Krzysztof Kleszcz z Tomaszowa Mazowieckiego, godło "Dobro",
Wyróżnienie (400 zł): Magdalena Nowicka z Łodzi, godło "Zając z Patagonii".


(za nieszuflada.pl)

* Andrzej Babaryko - poeta i dziennikarz. Urodził się w 1952 roku w Miłoszowie, ale pierwsze 14 lat życia spędził we wsi Moskwa, niedaleko Łodzi. Ukończył socjologię kultury na Uniwersytecie Łódzkim. Jako poeta debiutował w "Odgłosach". Publikował swoje wiersze m.in. w "Więzi", "Tyglu Kultury", "Powściągliwości i Pracy", "Verte". Jego wiersze znalazły się również w antologiach poetyckich: Spalony raj i Intencje serca. Wydał dwa zbiory wierszy: Sen konieczny (Wydawnictwo Łódzkie, 1983) oraz Życia daremne (Biblioteka Łódzka Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, 1994). Jako dziennikarz był m.in. zastępcą redaktora naczelnego miesięcznika kulturalno-społecznego "Bestseller". Pisał stałe felietony do pism: "Verte" i "Odgłosów". Publikował ponadto recenzje, wywiady i artykuły w "Życiu Warszawy", "Powściągliwości i pracy" oraz w "Żyjmy Dłużej". Był kierownikiem literackim Teatru Studyjnego, a w ostatnich latach pełnił tę funkcję w Teatrze Nowym w Łodzi. Od lat studenckich mieszkał i pracował w tym mieście. Zmarł 6 września 2006 roku w Brzezinach.

Listopad. Wiersz. Napisy końcowe.



Hipotermia

Mróz trzaska jak szczapa. Zagłusza przeciągłe wycie psa,
którego pan zamarzł na przystanku. Ty też zamarzasz, chociaż
grzejesz się nad lustrem, rękoma obejmujesz łom, który wyłamuje
żebra. Spróbuj zastukać we własną skórę. W drzwi sejfu,

gdzie zdeponowano serce dziecka, trzepot pod którym
załamał się lód na sadzawce. Spróbuj włożyć do ust kulę
śniegu. Ze świstem przebije się przez potylicę, na drugą
stronę odrętwienia. W odwilż lepką jak mango.

(z tomu "Zwłoka")

(p)

niedziela, 14 listopada 2010

Skutki uboczne (7)



„ – W trzaskający mróz spotkałem Wuja Józefa idącego z syfonem wody sodowej w ręku. Ubrany był tylko w garnitur. Zapytałem go, dlaczego idzie po wodę sodową ubrany tylko w garnitur. Powiedział mi, że szedł nie po wodę sodową, a z jednego krańca miasto na drugi; palto przegrał w pokera, a teraz wziął z sobą ten syfon, aby ludzie widzący go myśleli, iż idzie tylko na róg do sklepu i niepotrzebne mu palto. „W ten sposób”, powiedział Wuj Józef, „możesz przejść przez miasto i zachować twarz. Jeśli nie udało ci się zachować palta”.
Była to moja własna historia; istotnie spotkałem Wuja Józefa idącego w mróz z syfonem. Po krótkiej wymianie grzeczności Wuj Józef zabrał mi palto i wręczył syfon; i rozeszliśmy się w sobie tylko wiadomych kierunkach. I nie widziałem go przez trzy tygodnie, a potem w dzień Wigilii Wuj Józef przyszedł, przyprowadziwszy z sobą jakiegoś plugawego i ziejącego alkoholem karła o długiej brodzie, i powiedział nam, dzieciom, iż jest to krasnoludek, którego kupił; tak więc karzeł ten siedział z nami w czasie Wigilii, a potem ukradł krzesło i uciekł, a Wuj Józef, skonstatowawszy brak krzesła, powiedział, iż każdemu Bóg daje Łuk Tryumfalny akurat tej wielkości, aby nie przewróciło mu się w głowie.

Marek Hłasko, "Sowa, córka piekarza”. Wydawnictwo ALFA, 1990.
(p)

Panorama, panorama...


Wojewódzka i Miejska Biblioteka Publiczna im. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Łodzi zaprasza w dniach 25 i 26 listopada 2010 r. na spotkania pt. Panorama Literacka Łodzi i Regionu Łódzkiego, Poezja lat 2001–2010. Spotkania odbędą się w sali konferencyjnej Biblioteki, ul. Gdańska 100/102, (II p.). Zapraszamy także na wystawę dorobku twórczego poetów związanych z Łodzią i regionem łódzkim.

25 listopada 13.00 – 15.00

· Utwory autorów związanych z Ziemią Łódzką Lokalność i przekroczenie (subiektywny
przegląd) - dr Tomasz Cieślak
· Łódzka Flota Poetycka II. Wokół „Arterii” i Koła Młodych Pisarzy przy Oddziale Łódzkim
Stowarzyszenia Pisarzy Polskich - Rafał Gawin
· Dyskusja

15.15 – 18.15

· Prezentacje grup poetyckich i poetów oraz dyskusja. Moderator – dr Przemysław Owczarek

26 listopada 13.00 – 14.30

· Postawy i style (Oddział Łódzki Związku Literatów Polskich) - dr Henryk Pustkowski
· Dyskusja

14.45 – 17.45

· Prezentacje grup poetyckich i poetów oraz dyskusja. Moderator – Anna Groblińska
(źródło: WiMBP w Łodzi)

piątek, 12 listopada 2010

41/44



Wojciech Kass (w iluminacji)


W "Tygodniku literackim" Iwona Smolka i jej goście – Tomasz Burek i Piotr Matywiecki – dyskutowali o nowym zbiorze wierszy Wojciecha Kassa – "41". Wojtek Kass, to dla mnie jeden z najważniejszych poetów mojego pokolenia, którego wciąż jeszcze nie do końca odkryła dla siebie literatura polska z ewidentną dla niej stratą. Zbiór wierszy „41” – jest nieczęstym przykładem „iluminacji” towarzyszącej poezji – zjawiska, które od dłuższego już czasu we współczesnej poezji zostało zastąpione „robieniem wiersza”.


We wspomnianej audycji również o szkicu krytyczno-literackim Przemka Dakowicza poświęconemu wierszom Wojtka Kassa ze wspomnianego tomu, który ukazał się w „Toposie”. „Na pewno jest to tom, który trzeba przeczytać” – powiedziała na zakończenie rozmowy Iwona Smolka. – „Coś nowego zaczyna się dziać w polskiej poezji”. Oby!
Audycję można wysłuchać pod linkiem:
(p)

czwartek, 11 listopada 2010

Skutki uboczne (6)


THE END
(KONIEC)

To koniec, moja piękna przyjaciółko.
To już koniec, jedyna przyjaciółko,
Koniec,
naszych wspaniałych planów,
Koniec,
wszystkiego co nas łączyło
Koniec,
nie ma bezpieczeństwa, ani niespodzianek,
Koniec.
Nigdy już nie spojrzę w twoje oczy.

Czy wiesz, jacy będziemy
Wolni, bez ograniczeń
rozpaczliwie szukający
pomocnej dłoni
w kraju straconych nadziei.

Zagubieni w rzymskiej pustyni bólu,
i wszystkie dzieci są szalone,
wszystkie szalone dzieci
czekają na letni deszcz.

Na skraju miasta jest niebezpiecznie
Przejedź się Królewskim Traktem
w kopalni złota dzieją się dziwne rzeczy;
Jedź traktem na zachód, kochanie.

Dosiądź węża.
Jedź na wężu,
Do jeziora, do antycznego jeziora.
Wąż jest długi, ma siedem mil.
Dosiądź węża,
Jest stary, a jego skóra jest zimna.

Zachód jest najlepszy,
Zachód jest najlepszy,
Przyjedź tu, a nam zostaw całą resztę,
Woła nas niebieski autobus,
Woła nas niebieski autobus,
Kierowco, dokąd nas zawieziesz?

Morderca zbudził się przed świtem,
Włożył swoje buty.
Wybrał maskę z antycznej galerii,
i ruszył w dół korytarza.

Wszedł do Sali
Gdzie mieszkała jego siostra,
Potem odwiedził brata,
A potem
Ruszył dalej korytarzem.

Podszedł do drzwi,
Zajrzał do środka,
„Ojcze?”
„Tak, synu?”
„Chcę cię zabić.
Matko, chcę…”

Chodź kochanie , chwytaj szanse razem z nami,
Chodź kochanie , chwytaj szanse razem z nami,
Chodź kochanie , chwytaj szanse razem z nami,
Spotkamy się w niebieskim autobusie.

To koniec, moja piękna przyjaciółko.
To już koniec, jedyna przyjaciółko,
koniec
Boli, gdy muszę pozwolić ci odejść,
ale nigdy za mną nie pójdziesz.
Koniec
śmiechu i niewinnych kłamstw,
Koniec
Nocy, gdy chcieliśmy poznać śmierć.

To już koniec.


Jim Morrison, „Amerykańska noc” (przekład: Urszula Michalska). Wydawnictwo KRAM, Warszawa 1995.

* suplement

INDIAŃSKIE LATO JIMA MORRISONA


moja biografia
rozpoczyna się właśnie tu
na rozgrzanej słońcem
asfaltowej drodze
gdzieś pomiędzy albuquerque
a santa fe
to tutaj
poznałem swoich prawdziwych
rodziców

ich dusze wstąpiły w moje ciało
ich ciała pozostały na drodze
jak ekslibris śmierci

ojcze i matko wczorajszego dnia
idąc przez życie w masce
z antycznej galerii
nie pamiętam waszych twarzy

dzisiaj jestem indiańskim
szamanem
królem jaszczurek
jaszczurem
mogę zrobić wszystko

muszę odnaleźć siebie
tylko nie gaście świateł
tylko nie gaście świateł
niech muzyka
nigdy się nie skończy
(p)

środa, 10 listopada 2010

Mamałyga w zaświatach




Przemysław Owczarek


Maciej Robert, Rafał Gawin, Konrad Ciok





Konrad Ciok


Tak jak już od pewnego czasu to bywa, również i 9 listopada, najnowszy numer „Arterii” nie zdążył dotrzeć wieczór postaci drukowanej na własny wieczór promocyjny. Pojawił się za to w wersji „wirtualnej” i póki co, redaktora naczelnego Przemka Owczarka w promocji pisma w łódzkim Śródmiejskim Forum Kultury - Domu Literatury wspomagał rzutnik.

W aktualnym numerze, którego hasłem przewodnim tym razem były „Zaświaty”, znaleźli się tacy autorzy jak Agnieszka Kłos, Izabela Kawczyńska, Tomasz Hrynacz, Zbigniew Masternak, Sławomir Macias, Wioletta Grzegorzewska. Zawiera on także wywiady z Lechem Majewskim i Darkiem Foksem, a także stałe rubryki Piotra Gajdy („Nóż w płycie”), Krzysztofa Kleszcza (A) tak na marginesie) oraz dyskusję Jerzego Jarniewicza ze Zdzisławem Jaskułą („Co do joty”) . Do pisma dołączono książkę poetycką Konrada Cioka „Mamałyga”. Tom składa się z dwóch części, pierwszej skupionej na wierszach, i drugiej, gdzie pojawiają się elementy prozy poetyckiej. To druga książka Konrada wydana po czterech latach od jego debiutu.

Już wkrótce najnowszy numer pisma pojawi się w „empikach” jako „dwupak”, w którym znajdzie się razem z poprzednim numerem „Arterii” i z tomikiem Piotra Gajdy. Całość kosztować będzie 13 złotych. Pismo można nabyć również w Śródmiejskim Forum Kultury – Dom Literatury, ul. Roosvelta 17 w Łodzi.

* autorem wszystkich fotografii jest Marcin Bałczewski („Plaster Łódzki”/ŚFK)

(p)

wtorek, 9 listopada 2010

Elektrybałt



Właśnie się dowiedziałem, że w Centrum Nauki "Kopernik" znajduje się Elektrybałt.

Warto przypomnieć więc jedną z genialniejszych „wypraw Trurla i Klapaucjusza”. Oto jak toczyła się budowa Elektrybałta, czyli maszyny do pisania poezji.

"Osłabił więc obwody logiczne, wzmocnił emocjonalne; dostała najpierw czkawki, potem ataku płaczu, wreszcie z największym trudem wygęgała, że życie jest straszne.
Wzmocnił semantykę (...) wstawił jej dławik filozoficzny.(...) Dał sześć filtrów przeciwgrafomańskich, lecz pękały jak zapałki; (...) podłączył generator rymów. (...) Wstawił (...) ksenobne egocentryzatory ze sprzężeniem narcystycznym. Maszyna zachwiała się, zaśmiała się, zapłakała i powiedziała, że boli ją coś na trzecim piętrze, że ma wszystkiego dość, że życie jest dziwne, a wszyscy podli, że na pewno niedługo umrze i pragnie tylko jednego: aby o niej pamiętano, gdy jej już tu nie będzie. Potem kazała sobie dać papieru.”
(k)

Skutki uboczne (5)



„Może ów poeta, którego wiersze tak nas zachwycają, jest smutnym samotnikiem, może i muzyk ów był posępnym marzycielem, lecz także i wówczas dzieło jego uczestniczy w radości gwiazd i bogów. To, co nam daje, nie jest już jego cierpieniem czy trwogą, to kropla czystego światła, wiekuistej radości.”

Hermann Hesse „Gra szklanych paciorków”

„Rock jest formą sztuki. I to tak piękną, że zastanawiam się, czy na nią zasłużyliśmy.”

Frank Zappa

„Stwierdzenie, że rock to najbardziej ekscytująca przygoda kulturalna naszych czasów, może wyglądać na przesadę, ale tylko niewielką. Kto w niej uczestniczył, wie, o czym mówię. Kto nie brał w niej udziału – lepiej, by wcześniej lub później to zrobił”

Gino Castaldo

(p)

poniedziałek, 8 listopada 2010

Aleja Poezji - art happening



Na początku grudnia w Łodzi i województwie łódzkim odbywać się będzie IV edycja Festiwalu Puls Literatury. Z tej okazji organizujemy art happening ph. Aleja Poezji.

Na terenie Łodzi pojawią się plakaty - wiersze laureatów poprzednich edycji Konkursu Poetyckiego im. Jacka Bierezina (konkurs ten obecnie odbywa się w ramach Festiwalu Puls Literatury).

To jednak nie wszystko. Także wiersze innych osób mogą znaleźć się na plakatach rozmieszczonych w przestrzeni miasta.

Do 20 listopada 2010 r. zbierane są teksty, które zostaną umieszczone na ww. plakatach. Każdy może przysłać od 1 do 3 wierszy, podpisanych imieniem i nazwiskiem na adres sfk.domliteratury@gmail.com. W temacie należy napisać “Aleja Poezji”. Najciekawsze utwory pojawią się w Łodzi na początku grudnia i będą widoczne aż do zakończenia IV Festiwalu Puls Literatury.