"(...)jakby rzeźbiono ten tom w lodzie, który najpierw skuł, a potem zlał ze sobą ludzi i budynki, powietrzu zaś nadał fakturę szronu" - pisze Jakub Skurtys o tomiku Piotra Gajdy "Zwłoka" na stronach Fundacji Karpowicza ( http://fundacja-karpowicz.org/jakub-skurtys/ ).
czwartek, 13 stycznia 2011
poniedziałek, 10 stycznia 2011
Wkrótce 42. Turniej o Puchar Wina
28 stycznia 2011 r. g. 18.00, sala 221
42. Turniej Jednego Wiersza "O Puchar Wina" im. Jerzego Jarmołowskiego.
Wstęp wolny.
Ośrodek Literacko-Wydawniczy ŁDK organizuje 42. Turniej Jednego Wiersza "O Puchar Wina" im. Jerzego Jarmołowskiego. Konkurs został zainicjowany w 1967 r., a od 20 lat organizatorem jest ŁDK. Lauratami turnieju było wielu znanych poetów, w zeszłym roku Piotr Gajda z Tomaszowa Maz. W turnieju mogą brać udział zarówno członkowie stowarzyszeń twórczych, jak i poeci niezrzeszeni. Warunkiem jest przesłanie niepublikowanego wiersza na adres mailowy organizatora (literacki@ldk.lodz.pl) lub złożenie go na piśmie na godzinę przed rozpoczęciem turnieju. Należy go również osobiście przeczytać przed jury w trakcie turnieju. Tematyka i forma utworów dowolna. Z udziału w turnieju zostaną jednak wykluczone wiersze wulgarne i przekraczające dwie strony maszynopisu. Przewidziane są nagrody pieniężne, a dla zwycięzcy dodatkowo tytułowy puchar wina.
W jury turnieju zasiądą: Teresa Radziewicz, lauratka VI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Kazimierza Ratonia w Olkuszu, łódzki poeta Michał Murowaniecki i aktor Przemysław Sowa.
Zapraszamy poetów do udziału w konkursie, a publiczność do śledzenia turniejowych zmagań.
Szczegółowy regulamin:
42. Turniej Jednego Wiersza "O Puchar Wina" im. Jerzego Jarmołowskiego.
Wstęp wolny.
Ośrodek Literacko-Wydawniczy ŁDK organizuje 42. Turniej Jednego Wiersza "O Puchar Wina" im. Jerzego Jarmołowskiego. Konkurs został zainicjowany w 1967 r., a od 20 lat organizatorem jest ŁDK. Lauratami turnieju było wielu znanych poetów, w zeszłym roku Piotr Gajda z Tomaszowa Maz. W turnieju mogą brać udział zarówno członkowie stowarzyszeń twórczych, jak i poeci niezrzeszeni. Warunkiem jest przesłanie niepublikowanego wiersza na adres mailowy organizatora (literacki@ldk.lodz.pl) lub złożenie go na piśmie na godzinę przed rozpoczęciem turnieju. Należy go również osobiście przeczytać przed jury w trakcie turnieju. Tematyka i forma utworów dowolna. Z udziału w turnieju zostaną jednak wykluczone wiersze wulgarne i przekraczające dwie strony maszynopisu. Przewidziane są nagrody pieniężne, a dla zwycięzcy dodatkowo tytułowy puchar wina.
W jury turnieju zasiądą: Teresa Radziewicz, lauratka VI Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. Kazimierza Ratonia w Olkuszu, łódzki poeta Michał Murowaniecki i aktor Przemysław Sowa.
Zapraszamy poetów do udziału w konkursie, a publiczność do śledzenia turniejowych zmagań.
Szczegółowy regulamin:
1. Organizator:
Organizatorem turnieju jest Ośrodek Literacko-Wydawniczy Łódzkiego Domu Kultury. Impreza odbędzie się 28 stycznia 2011 roku o godz. 18.00 w Łódzkim Domu Kultury.
2. Cele konkursu:
- zintegrowanie środowiska literackiego województwa łódzkiego,
- upowszechnienie piękna języka polskiego,
- rozbudzenie zainteresowań twórczością poetycką wśród młodzieży i dorosłych,
- promocja uzdolnionych młodych twórców poprzez druk nagrodzonych utworów na stronach internetowych.
3. Uczestnicy:
Turniej ma charakter otwarty, mogą w nim brać udział wszyscy twórcy mieszkający zarówno w Polsce, jak i poza jej granicami, członkowie stowarzyszeń twórczych i niezrzeszeni. Warunkiem uczestnictwa jest przesłanie organizatorom niepublikowanego i nienagradzanego w konkursach utworu poetyckiego i osobiste przeczytanie lub wyrecytowanie go podczas konkursu.
4. Nadsyłanie prac:
a) Utwory należy nadsyłać pocztą elektroniczną na adres literacki@ldk.lodz.pl do 27 stycznia 2011 roku lub przekazać organizatorom wydruk (maszynopis) osobiście na godzinę przed rozpoczęciem turnieju
b) Każdy z autorów może zgłosić tylko jeden wiersz.
5. Ocena prac:
a) Do udziału w konkursie nie dopuszcza się prac, które:
- były publikowane,
- były nagradzane w innych konkursach,
- przekraczają dwie strony znormalizowanego maszynopisu (60 wersów),
- zawierają treści obsceniczne lub godzące w dobre imię osób trzecich,
- zostaną nadesłane po określonym terminie.
b) Jury przyzna nagrody i wyróżnienia autorom najlepszych prac. Decyzje jury są ostateczne i niepodważalne.
6. Publikacje:
a) nadesłane prace nie będą zwracane,
b) organizatorzy zastrzegają sobie prawo do publikacji konkursowych tekstów oraz do cytowania ich w mediach bez gratyfikacji pieniężnych dla ich autorów. Nadesłanie prac oznacza zgodę autora na nieodpłatne wykorzystanie ich w formie publikacji pokonkursowych (w przypadku nagrodzenia bądź wyróżnienia przez jury) bądź reklamujących kolejne edycje konkursu.
7. Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do interpretacji poszczególnych punktów regulaminu.
Szczegółowe informacje: Ośrodek Literacko-Wydawniczy ŁDK, ul. Traugutta 18, tel. (42) 633-98-00 w.241
e-mail: literacki@ldk.lodz.pl
Koordynator: Ewa Jagiełło
Zobacz posty o turnieju z 2010 i 2009r.:
http://bialafabryka.blogspot.com/2010/01/czarny-kwadrat-czarny-piotr-czyli.html
http://bialafabryka.blogspot.com/2010/01/dodatek-do-wina.html
http://bialafabryka.blogspot.com/2009/01/wino-ze-stacji.html
czwartek, 6 stycznia 2011
Ciężkie skrzydła, mały kwadrat nieba.
Autor: Krzysztof Kleszcz
Arkadiusz Stosur, „Przejścia podziemne”, Biblioteka Galerii Literackiej przy GSW BWA Olkusz, Biblioteka „Frazy”, Olkusz 2010.
Arkadiusz Stosur debiutuje – jak sam mówi, skromnym – tomikiem „Przejścia podziemne”. Z początku lektura książki zostawiła we mnie wątpliwości – za dużo mi było patosu, nie mogłem się też oswoić z mówieniem w liczbie mnogiej, jakby poeta chciał opowiadać za mnie, jakby chciał mi coś wmówić. To napastliwe: „podtrzymujemy, podróżujemy, dotykamy, nie widzimy” długo stawiało we mnie opór.
W świecie przedstawionym: i zagrożenie, i ocalenie, trwoga i oswojenie się ze śmiercią. Dużo statycznych obrazów. Wszędzie sen, który miesza się z jawą. Sen albo przeczucie końca.
Budzimy się ocaleni, za nami
świat podzielony, podarty,
spalony, potrzebne świeże
powietrze.
Sporo rwanych fraz, jakby podmiot liryczny właśnie wszedł szybko na dziesiąte piętro i teraz mówiąc nie umiał uspokoić oddechu. Wyobraźnia podpowiada mu czasem dobre zakończenia: Przez wniebowstąpienie drabiny przez całość szarego błękitu widać część – mały kwadrat nieba, ale prześladuje go dreszcz wieczorami dzieciom rosną skrzydła i włosy, wtedy wszystko słychać. Szczekają psy.
Autor korzysta z języka biblijnych przypowieści Wracaliśmy wieczorami, w rękach nieśliśmy ryby, okruchy chleba w koszach. Zostały po nas ślady na kamieniach i wygnieciona trawa. Nie jestem pewien czy ich nie nadużywa. Trochę naucza tymi wierszami jak ksiądz.
Arkadiusz Stosur, „Przejścia podziemne”, Biblioteka Galerii Literackiej przy GSW BWA Olkusz, Biblioteka „Frazy”, Olkusz 2010.
Arkadiusz Stosur debiutuje – jak sam mówi, skromnym – tomikiem „Przejścia podziemne”. Z początku lektura książki zostawiła we mnie wątpliwości – za dużo mi było patosu, nie mogłem się też oswoić z mówieniem w liczbie mnogiej, jakby poeta chciał opowiadać za mnie, jakby chciał mi coś wmówić. To napastliwe: „podtrzymujemy, podróżujemy, dotykamy, nie widzimy” długo stawiało we mnie opór.
W świecie przedstawionym: i zagrożenie, i ocalenie, trwoga i oswojenie się ze śmiercią. Dużo statycznych obrazów. Wszędzie sen, który miesza się z jawą. Sen albo przeczucie końca.
Budzimy się ocaleni, za nami
świat podzielony, podarty,
spalony, potrzebne świeże
powietrze.
Sporo rwanych fraz, jakby podmiot liryczny właśnie wszedł szybko na dziesiąte piętro i teraz mówiąc nie umiał uspokoić oddechu. Wyobraźnia podpowiada mu czasem dobre zakończenia: Przez wniebowstąpienie drabiny przez całość szarego błękitu widać część – mały kwadrat nieba, ale prześladuje go dreszcz wieczorami dzieciom rosną skrzydła i włosy, wtedy wszystko słychać. Szczekają psy.
Autor korzysta z języka biblijnych przypowieści Wracaliśmy wieczorami, w rękach nieśliśmy ryby, okruchy chleba w koszach. Zostały po nas ślady na kamieniach i wygnieciona trawa. Nie jestem pewien czy ich nie nadużywa. Trochę naucza tymi wierszami jak ksiądz.
Przeżyliśmy wszystko,
co najważniejsze, pozostał
jeszcze zachwyt, kamienne
zamyślenie, gdy mówią
o nas w czasie przeszłym.(...)
W fundamentach ukrywają się
ziarna piasku, błony między palcami
przypominają o ostatnim potopie.
Kolejny wiersz, jak kolejny dzień ze swoją zwyczajnością, małością: Co tutaj pozostanie, gdy poranny ogień wypali zdobycze cywilizacji – widelec, szklankę, lodówkę i stół, na którym rano rozkładam mapy? Czasem olśnienie: Obok przechodzi pochód kur i kaczek. Nostalgia i skupienie. Całkiem jak na pokazie ciemnej mody.
Najbardziej chyba spodobał mi się wiersz „Moment obrotowy”, który jest deklaracją: jestem spełniony, znaczę, nie boję się pustki... Morze znowu szumiało, gdy opadałem na dno. Z rozłożonymi ramionami.
W następnych wierszach ta pustka znów przytłacza: jest załamanie pogody, powódź, pożar. W albumach rośnie drugi żywot – jakby każde ludzkie osiągnięcie, było oszukiwaniem się. Domy budowane są na piasku i glinie. W nich rankiem przypina się ludziom ciężkie skrzydła sięgające do samej ziemi.
co najważniejsze, pozostał
jeszcze zachwyt, kamienne
zamyślenie, gdy mówią
o nas w czasie przeszłym.(...)
W fundamentach ukrywają się
ziarna piasku, błony między palcami
przypominają o ostatnim potopie.
Kolejny wiersz, jak kolejny dzień ze swoją zwyczajnością, małością: Co tutaj pozostanie, gdy poranny ogień wypali zdobycze cywilizacji – widelec, szklankę, lodówkę i stół, na którym rano rozkładam mapy? Czasem olśnienie: Obok przechodzi pochód kur i kaczek. Nostalgia i skupienie. Całkiem jak na pokazie ciemnej mody.
Najbardziej chyba spodobał mi się wiersz „Moment obrotowy”, który jest deklaracją: jestem spełniony, znaczę, nie boję się pustki... Morze znowu szumiało, gdy opadałem na dno. Z rozłożonymi ramionami.
W następnych wierszach ta pustka znów przytłacza: jest załamanie pogody, powódź, pożar. W albumach rośnie drugi żywot – jakby każde ludzkie osiągnięcie, było oszukiwaniem się. Domy budowane są na piasku i glinie. W nich rankiem przypina się ludziom ciężkie skrzydła sięgające do samej ziemi.
W „Krajobrazie niewyraźnym” w krótkich równoważnikach zdań czuć strach. Podkreśla go wiersz „Bezradność” - z okien domu, patrzy się na mróz – jest z pozoru bezpiecznie, ale Woda zamarza w szklanych wazonach.
Księżniczkę za żonę!
Grupa Twórcza luli lali zaprasza na akcję wymiany książkowej, która odbędzie się dnia 8 stycznia 2011 w siedzibie Społeczności Chrześcijańskiej Tomy przy ulicy Jerozolimskiej 1e w Tomaszowie Mazowieckim w godzinach 10:00-14:00. Akcja opiera się na tzw. "book crossingu" - ilość książek wymienionych zależy od ilości książek przyniesionych na wymianę. Ponadto w godzinach 11:00 - 12:30 zaplanowane zostały panele dyskusyjne dla młodzieży i dorosłych oraz blok dla dzieci. Projekt dotowany jest ze środków Fundacji Galeria Promocji z Łodzi w ramach działania "Moje Życie. Mój Projekt”.
(info za http://www.nasztomaszow.pl/)
7 Nadziei Łodzi
Redakcja serwisu „Moje Miasto Łódź” wybiera wspólnie z mieszkańcami Łodzi osoby, które są nadziejami tego miasta. Kogo szukają? „Młodych i zdolnych - naukowców, artystów, sportowców, wolontariuszy, organizatorów, animatorów, muzyków.... słowem, ludzi, którzy na co dzień działają w naszym mieście, poprawiając jakość życia w Łodzi i osiągając często nie nagłaśniane w mediach sukcesy ciężką pracą, pasją i zaangażowaniem. Nie szukamy natomiast polityków, ani działaczy samorządowych. Wybierzmy wspólnie ludzi, którzy mają pasję i przekuwają ją w działanie - są nadzieją na lepszą przyszłość w naszym mieście”. Jednym z nominowanych w łódzkim plebiscycie „7 Nadziei Łodzi” został nasz kolega, prozaik Marcin Bałczewski. O tej nominacji w serwisie: „Marcin urodził się w 1981 roku, jest rodowitym łodzianinem. Ma głowę pełną pomysłów, które na bieżąco stara się realizować. Najbardziej zaangażowany jest w rozwój i promowanie łódzkiej kultury, szczególnie tej niszowej. Nie boi się wyzwań. Jest pomysłodawcą i redaktorem naczelnym portalu Plaster Łódzki, organizatorem Łódzkiej Nocy Muzyki, łódzkich akcji bookcrossingowych, współorganizatorem Festiwalu Puls Literatury 2010, a także autorem wielu znakomitych dzieł literackich, które godnie reprezentują łódzką scenę literacką na arenie ogólnopolskiej. Za działalność artystyczną i promocję kultury, został odznaczony w 2010 roku Nagrodą Prezydenta Miasta Łodzi”. Więcej informacji o idei plebiscytu i Marcinie Bałczewskim (a także wywiad z nim) na stronie: http://www.mmlodz.pl/
A my trzymamy kciuki!
A my trzymamy kciuki!
(p)
Literatura 2010 - podsumowanie
LITERACKIE PODSUMOWANIE ROKU 2010
W TEATRZE NOWYM!!!
W ramach cyklu „Mała Literacka – spotkania wielkiego formatu” odbędzie się w Teatrze Nowym podsumowanie ubiegłego roku w literaturze.
O najważniejszych polskich i światowych premierach książkowych – tych nagrodzonych prestiżowymi laurami oraz tych niezauważonych – dyskutować będą krytycy literaccy i członkowie kapituł jurorskich najważniejszych nagród literackich w kraju:
Kinga Dunin
publicystka, pisarka, krytyczka literacka, socjolożka kultury, członkini zespołu „Krytyki Politycznej”, zasiada w jury Nagrody Literackiej NIKE;
Justyna Sobolewska
krytyk literacki, dziennikarka „Polityki”, członkini jury nagród Angelus i Silesius oraz Paszportów „Polityki”;
Jerzy Jarniewicz
krytyk literacki, poeta, tłumacz, członek kapituły Nagrody Literackiej Gdynia.
Prowadzenie spotkania – Maciej Robert
Teatr Nowy – foyer Dużej Sali (ul. Więckowskiego 15)
11.01.2011 (wtorek), godz. 18.00. Wstęp wolny!
W ramach cyklu „Mała Literacka – spotkania wielkiego formatu” odbędzie się w Teatrze Nowym podsumowanie ubiegłego roku w literaturze.
O najważniejszych polskich i światowych premierach książkowych – tych nagrodzonych prestiżowymi laurami oraz tych niezauważonych – dyskutować będą krytycy literaccy i członkowie kapituł jurorskich najważniejszych nagród literackich w kraju:
Kinga Dunin
publicystka, pisarka, krytyczka literacka, socjolożka kultury, członkini zespołu „Krytyki Politycznej”, zasiada w jury Nagrody Literackiej NIKE;
Justyna Sobolewska
krytyk literacki, dziennikarka „Polityki”, członkini jury nagród Angelus i Silesius oraz Paszportów „Polityki”;
Jerzy Jarniewicz
krytyk literacki, poeta, tłumacz, członek kapituły Nagrody Literackiej Gdynia.
Prowadzenie spotkania – Maciej Robert
Teatr Nowy – foyer Dużej Sali (ul. Więckowskiego 15)
11.01.2011 (wtorek), godz. 18.00. Wstęp wolny!
Miniak się kręci
WIECZÓR PROZY ROBERTA MINIAKA
Termin: 2011-01-14 godz. 19.00
Lokalizacja: Łódzki Dom Kultury Traugutta 18 Telefon: (0-42) 633-98-00
Spotkanie: Ośrodek Literacko-Wydawniczy ŁDK zaprasza na "Kręgi" - wieczór prozy Roberta Miniaka z gościnnym udziałem Joanny Pucis, Doroty Ryst i Tadeusza Melona (skrzypce).
14 stycznia 2011 r. godz. 19.00, sala 221
Wstęp: 10 zł ( bilety - rezerwacja - tel. 606 923 099 lub przed spektaklem, sala 221 )
Etykiety:
proza,
wieczór autorski
wtorek, 4 stycznia 2011
Drugie urodziny
Minęły dwa lata - od kiedy założyliśmy poetycką fabrykę. 88625 wejść na stronę, 337 wpisów z tagiem Poezja, 92 wpisy o imprezach, 89 recenzji, skany naszych publikacji m.in. w Arteriach - to nasz plon. Bierzcie i jedzcie.
(k)
(k)
PS
Przyszło mi do głowy, by dopisać tu wiersz Tomasza Różyckiego z tomu "Kolonie".
Dom gubernatora
Dla J.P.
Kiedy zacząłem pisać, wcale nie wiedziałem,
co naprawdę wybieram, ile za to płacą
i że w tak krótkim czasie stanę się bogaty,
i jeśli czegoś zechcę, zaraz to dostanę.
Moje będą kobiety, o jakich zamarzę,
i moje wszystkie miasta, pojadę na wczasy,
gdziekolwiek tylko zechcę, zimą albo latem,
tam, gdzie wskażę na mapie, bez żadnych bagaży,
prosto z łóżka, bez spodni. Zamieszkam na skale
w rybackim domku w Grecji, i ktoś się postara
o wino i oliwki. I tak będzie co dnia.
I codziennie fortuna moja będzie wzrastać,
i co dzień nakupuję czekolady, masła,
i to będzie tak leżeć, bo nie będę głodny.
Kiedy zacząłem pisać, wcale nie wiedziałem,
co naprawdę wybieram, ile za to płacą
i że w tak krótkim czasie stanę się bogaty,
i jeśli czegoś zechcę, zaraz to dostanę.
Moje będą kobiety, o jakich zamarzę,
i moje wszystkie miasta, pojadę na wczasy,
gdziekolwiek tylko zechcę, zimą albo latem,
tam, gdzie wskażę na mapie, bez żadnych bagaży,
prosto z łóżka, bez spodni. Zamieszkam na skale
w rybackim domku w Grecji, i ktoś się postara
o wino i oliwki. I tak będzie co dnia.
I codziennie fortuna moja będzie wzrastać,
i co dzień nakupuję czekolady, masła,
i to będzie tak leżeć, bo nie będę głodny.
Etykiety:
inne
niedziela, 2 stycznia 2011
Wiersz na dobry początek
Spinki
Podróż na wschód przez zimne korytarze,
zimne krzesła. W wychłodzonych zaułkach
blaszane instrumenty, sztućce do owoców.
Zamarznięte grudki kroków, szpilki, agrafki,
białe ściany. Mężczyzna w prochowcu, kobieta
w rajstopach. Rozmowa podąża w stronę łóżka,
ciemne figury dopinają suwaki, przycinają
skórę. Rwąca rzeka przymocowana łańcuchem
do nadbrzeża, żelazny most spina arterie
w transsyberyjską kolej. Do kogo należy puls,
którego pogłos rozlega się na pustej ulicy?
To tylko łomot na wiadukcie, od metalu odpada
rdza. Każdy nit samotny, ale nadal łączy.
(p)
*wiersz z tomu "Hostel" (2008)
Pokątne rzemiosło
Pierwszy w Nowym Roku, długi spacer. Po drodze znak, który odkryłem na bramie prywatnej posesji. Yin i Yang pieczołowicie wykonane ręką rzemieślnika. Nic bardziej trafnego – za bramą prywatny plac, nad którym czasem świeci słońce a czasem dominuje nad nim cień. Południowe zbocze wzgórza i to północne. A na skraju dom, symbol życia – droga prowadzi przez bramę, która tylko uprzedza.
(p)
Etykiety:
inne
Subskrybuj:
Posty (Atom)