ŁDK, 19.04., niedziela godzina 15.15
Czy jest ktoś, tak oddany sprawom języka jak poeta? Jest! To recytatorzy. Miałem przyjemność posłuchania recytacji w wykonaniu młodzieży i dorosłych na finale Wojewódzkiego Konkursu Recytatorskiego. Każda trwała około dziesięciu minut i była wykonana z wielką pasją, siłą, akcentami, intonacją. Trochę poezji, trochę prozy. Bardzo piękne doświadczenie - recytowali bowiem prawdziwi mistrzowie swojej sztuki.
A potem było spotkanie ze mną. Na widowni - około dwudziestu kilku-trzydziestu osób. Prowadzący Marcin Wartalski - pracownik ŁDK, kierownik Ośrodka Teatralnego, starał się wydobyć rzeczy interesujące dla mistrzów recytacji. Dla mnie dużym wyzwaniem było przekonać takich odbiorców do swoich wierszy, dobrze je przeczytać. Zresztą: znaleźli się chętni, by spróbować swoich sił - tak bez przygotowania, choćby dla sprawdzenia. Mam nadzieję, że wiersze "Początek", "Proszę", "Meteoryt", "Latanie" czy "Paralotniarz", a także interpretowane przez recytatorów "Jakoś" i "888" - zabrzmiały na tym specyficznym spotkaniu autorskim ciekawie i przekonująco. Czy któryś z moich wierszy na kolejnych konkursach recytatorskich zajmie miejsce wierszy Stachury, czy Poświatowskiej?
Bardzo bym chciał.
Bardzo bym chciał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz