W czasie uroczystej gali wręczenia nagród Silesius 2012 we wrocławskim Teatrze Współczesnym, po obejrzeniu inscenizacji teatralnych wierszy nominowanych autorów, ogłoszono następujący werdykt:
- Silesiusa za najlepszą debiutancką książkę poetycką otrzymuje Tomasz Bąk, autor książki "Kanada" wydanej przez WBPiCAK w Poznaniu.
- Silesiusa za najlepszą książkę poetycką przyznano Eugeniuszowi Tkaczyszynowi-Dyckiemu, za książkę "Imię i znamię" wydaną przez BL we Wrocławiu.
- Silesiusa za całokształt otrzymuje Marcin Świetlicki.
Tomasz Bąk (fot.Sylwia Jakubowska)
PS. Ze strony: http://www.wroclaw.pl/ :
Tomasz Bąk ma 21 lat, pochodzi z Tomaszowa Mazowieckiego, studiuje ekonomię we Wrocławiu. Jego debiutancki tom "Kanada" został opublikowany w ramach nagrody głównej w konkursie poetyckim im. Klemensa Janickiego. "Bąk niczym językowa torpeda wpadł do polskiej poezji" – napisała o nim Anna Kałuża w "Tygodniku Powszechnym". "Jego książka odznacza się niezwykłym wprost szwungiem językowym. Jest też chyba pisana w najmodniejszy ostatnio sposób: wiersz przypomina mikser, w którym miesza się frazy, bon moty, fragmenty reklam, szyldy, języki, które się po prostu słyszy "na mieście". Bąk mógłby równie dobrze ze swoich wierszy uczynić akcję slamową, bo liczy się w nich błyskotliwe zgranie kilku myśli-formuł, dowcip, pomysłowość językowa nastawiona na koncept". Młody poeta za debiut otrzymał statuetkę Silesiusa autorstwa Michała Staszczaka i czek na 20 tys. złotych. Nagrodę w jego imieniu odebrała mama.
"Imię i znamię" to tom niepozorny, ale tylko na pozór. Dycki, dwukrotny laureat Nagrody literackiej Gdynia oraz zdobywca nagrody Nike, niby znów przepracowuje swoje obsesje w swoim poetyckim świecie, ale robi to w inny sposób. Ujawnia swoją rodzinną tajemnicę, analizuje swoją przeszłość by spojrzeć na tych, dla których brakuje miejsca w społeczeństwie – wykluczonych, odsuniętych z różnych powodów. Piotr Śliwiński napisał o tych wierszach: "Konsekwentnie sięga po powtórzenia, urywa wątki, motywy, by zaraz do nich wrócić; bawi się rytmem, nie stroni od archaizmów, folkloru - polskiego i ukraińskiego - oraz czarnego humoru. Czytelnik często odnosi wrażenie, że obcuje nie tyle ze współczesną poezją, co z dziwacznymi ludowymi balladami, szalonymi "piosenkami".
Zaskoczeniem nie był Silesius dla Marcina Świetlickiego – jego nazwisko ogłoszono miesiąc temu. Świetlicki, laureat za całokształt twórczości w ubiegłym roku wydał w Wydawnictwie EMG swoje "Wiersze zebrane". Zdaniem prof. Jacka Łukasiewicza Świetlicki to poeta wybitny, choć niegdyś uznawany za ekscentryka, dziś jest postacią niezwykłą, naśladowaną, która odcisnęła swoje piętno na współczesnej poezji. – Nie mieliśmy wątpliwości przy wyborze – podkreślił profesor.
PS. II: Na http://www.gazeta.pl/ o książce Tomka: (link)
Wiersze z tomu "Kanada" buduje ze zgiełku miejskiej rzeczywistości - języka reklam, jazgotu płynącego z telewizji, ulicznej kakofonii dźwięków. Sedes z marketu, klubokawiarnia dla hipsterii, Canal Plus z kradziochy, czytelniczka "Twojego Imperium" i zakapturzony bohater liryczny, co nie mieści się w bicie - oto bohaterowie i rekwizyty tych opowieści. A w tym wszystkim dręczące poczucie niedopasowania: "Szukałem szczęścia, a spotkałem ciebie. To naprawdę/ nie jest dobre połączenie: osoba posiadająca pewne cechy/ poety i miejsce aspirujące do bycia klubem. Zwiastuję skandal,/ małą odmianę - odrobinkę koniugacji w stylu techno:/ ty tańczysz, ja prawie, on chce dać mi w mordę" - czytamy w wierszu "Krostka".
- Niesamowicie utalentowany poeta, ma olbrzymią świadomość języka i języków, którym się krytycznie i ironicznie przypatruje, stawiając diagnozę współczesnemu światu - mówi Poprawa. - Chciałbym, żeby zdanie z jego wiersza "Pokaż mi swój łom, a powiem ci, jakim jesteś lewakiem", weszło do potocznej polszczyzny.
PS 3:
Retransmisję z gali można obejrzeć tu: http://www.popler.tv/fineartfilm#44764 (pod IE działa na pewno)
Zaskoczeniem nie był Silesius dla Marcina Świetlickiego – jego nazwisko ogłoszono miesiąc temu. Świetlicki, laureat za całokształt twórczości w ubiegłym roku wydał w Wydawnictwie EMG swoje "Wiersze zebrane". Zdaniem prof. Jacka Łukasiewicza Świetlicki to poeta wybitny, choć niegdyś uznawany za ekscentryka, dziś jest postacią niezwykłą, naśladowaną, która odcisnęła swoje piętno na współczesnej poezji. – Nie mieliśmy wątpliwości przy wyborze – podkreślił profesor.
PS. II: Na http://www.gazeta.pl/ o książce Tomka: (link)
Wiersze z tomu "Kanada" buduje ze zgiełku miejskiej rzeczywistości - języka reklam, jazgotu płynącego z telewizji, ulicznej kakofonii dźwięków. Sedes z marketu, klubokawiarnia dla hipsterii, Canal Plus z kradziochy, czytelniczka "Twojego Imperium" i zakapturzony bohater liryczny, co nie mieści się w bicie - oto bohaterowie i rekwizyty tych opowieści. A w tym wszystkim dręczące poczucie niedopasowania: "Szukałem szczęścia, a spotkałem ciebie. To naprawdę/ nie jest dobre połączenie: osoba posiadająca pewne cechy/ poety i miejsce aspirujące do bycia klubem. Zwiastuję skandal,/ małą odmianę - odrobinkę koniugacji w stylu techno:/ ty tańczysz, ja prawie, on chce dać mi w mordę" - czytamy w wierszu "Krostka".
- Niesamowicie utalentowany poeta, ma olbrzymią świadomość języka i języków, którym się krytycznie i ironicznie przypatruje, stawiając diagnozę współczesnemu światu - mówi Poprawa. - Chciałbym, żeby zdanie z jego wiersza "Pokaż mi swój łom, a powiem ci, jakim jesteś lewakiem", weszło do potocznej polszczyzny.
PS 3:
Retransmisję z gali można obejrzeć tu: http://www.popler.tv/fineartfilm#44764 (pod IE działa na pewno)
mam nadzieję, że Świetlicki nie zgaśnie
OdpowiedzUsuńBędzie świecił nadal...
OdpowiedzUsuń;-)