czwartek, 12 marca 2009

Śnieg w maju

Autor: Krzysztof Kleszcz


Odwiedził Białą Fabrykę p.Wiesław Trzeciakowski - bydgoski poeta, prozaik i publicysta, autor wielu publikacji (notka) w tym także tegorocznej książki poetyckiej "Błękitne ciała" i przesłał miły list, który za jego zgodą, publikuję.

- "Przypadkiem "wpadłem" na Pańską stronę i przeczytałem tam kilka wierszy, okazało się, że to nie mina, ale - w Pana przypadku - świetna poezja, lubię ten sposób poetyckiego "mówienia", klimat i itd. Tak rzadko mogę komuś to szczerze napisać, bo jak jest, sam Pan wie z własnego życia poetyckiego.


Zawsze powtarzam moich młodszym znajomym z krainy poezji: nikomu nie należy dorównywać ani się porównywać, bo każdy z was (nas) jest inny, niepowtarzalny, własny.

Z Łodzią wiążą mnie piękne wspomnienia z 1978 i 1979, a to za sprawą XII Ogólnopolskiego Festiwalu Poezji, to była jedna z największych wówczas imprez literackich w Polsce, kilkudniowa, a ja zostałem laureatem I nagrody w konkursie na tom poetycki dla debiutanta, radość! Poznałem tam T. Śliwiaka, prof.A.Sandauera, J.Huszczę, H.Czarneckiego (łodzianin, serial "Daleko od szosy") i innych. To był maj 1978 r., akurat spadł śnieg i było zimno! Czarnecki widząc, że trzęsę się z zimna w jednej koszuli, pojechal do domu i przywiózł dla mnie kożuszek (bez rękawów) i uratował mi życie, odesłałem po powrocie do domu. A w 1979 r.ukazał się ten skromny tomik
("Chłopiec z różą " - przypis KK), który namaścił mnie na poetę. Pozdrawiam Pana i p. Gajdę. Życzę sukcesów, Wiesław Trzeciakowski"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz