poniedziałek, 22 lutego 2010

Zapowiedzi wiosny



Autor: Krzysztof Kleszcz

Lody puszczają, cieknie. A w sklepach płytowych zapowiedzi nowości. Bardzo jestem ciekaw – czy nowe produkcje moich ulubionych wykonawców, będą się podobać.

Elektryzuje – dosłownie! – zapowiedź nowej płyty Lao Che. Zarówno „Powstanie Warszawskie”, jak „Gospel” to płyty absolutnie genialne. Spięty solo także „dał radę”. Czy kopnie nas „Prąd stały / prąd zmienny”?

Zespół Coma postanowił wydać płytę koncertową. Łódzcy wyjadacze nagrali wcześniej trzy płyty. Ostatnia - „Hipertrofia” to prawdziwa transfuzja. Przekonałem się na własne oczy i uszy, że koncertowo są świetni. DVD wyjdzie nawet w formacie Blue-Ray... Hameryka, panie!

Strachy Na Lachy zaatakowały singlem z wulgaryzmem w tytule -śmiesznie wypikanym w radiowej Trójce. Jestem fanem zespołu, zarówno „Autor” jak „Zakazane piosenki” często śmigały w moim odtwarzaczu. To pewne, że skuszę się na „Dodekafonię”.

Nowy Muniek. Nie wiem co myśleć. Wiem, że Zygmunta Staszczyka polubiłem i to się nie zmieni. Chodząc w koszulce z napisem Bob Dylan zgłasza ambicje artystyczne. Jeśli nowa płyta zachowa poziom „Antyidola” czy „Modelu 01”... będzie dobrze.

Raz Dwa Trzy
to klasa. Adam Nowak jest dla mnie prawdziwym poetą z gitarą. Przyznam, że odpuściłem płytę do tekstów Młynarskiego, ale gdy wracam do każdej wcześniejszej, cmokam z uznaniem.
Śledzę ich drogę artystyczną od „Jestem Polakiem” (z hitem „Talerzyk”)... Pierwszą linijkę piosenki „Tak mówi pismo święte” z „Trudno nie wierzyć w nic” wziąłem jako motto do swojego wiersza z książki „Ę”. Chciałbym, by na „Skądokąd” były co najmniej tak dobre frazy.

Wierzę, że będą.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz