środa, 7 stycznia 2009

Killery z hostelu

Autor: Krzysztof Kleszcz

Dobra poezja to taka, z której możesz wycinać frazy i te frazy osobno działają. Zabijają jak killery.
Tak jak system surround - kilka liter może Cię zaatakować z każdej strony; sznurek czarnego na białym, a człowiek jest przeszyty jeszcze wewnątrz, czyta jeszcze raz, jeszcze raz. I ciągle działa. Autorem takich fraz jest Piotr Gajda.
Dlatego Hostel to tak dobry tomik. Mówię to z zazdrością. Wybrałem te najlepsze:
oto najlepsze piętnaście fraz z Hostelu wg Kleszcza zazdrośnika:

15. Chcę żyć, jeść sól, zapełniać piwnice kartoflami i węglem (...)
Świetne krótkie zdanko. Słowo kartofffle czytam ze szczególnym ściśnięciem szczęki. Moc.

14. Równowaga jest wymysłem horyzontu, blefem języczka u wagi.
Jedna fraza, czasem rozwala cały świat.

13. Nie ma nic na sumieniu ten, kto się nie boi listów poleconych.
Aż mi się przypominają wezwania do wojska.

12. Przyglądam się narzucie, która przykrywa łóżko i wiem, że ktoś szył ją z miłością, chociaż dziś jest zimna.
Smutek "Gajda Original". Manekiny i ludzie.

11. Kiedy za oknem przelatuje ptak, trwa to cały miesiąc.
Przekonujący obrazek. Jakby świat się kończył.

10. Jeżeli zakwitł przebiśnieg, wyglądał jak guz mózgu.
Widzę to. I przechodzi mnie dreszcz, prąd - nie wiem co to, ale to boli.

9. Ciała wydobyto z wody; pod powieką miała rzęsę, w dłoni róg chusteczki.
Plastyczny, filmowy, na taśmie przedwojennego filmu.

8. Dratwa wbita w żyłę, dojdzie pod serce. I będzie szyć.
To mi się z teledyskami Tool-a kojarzy.

7. Wzeszło słońce, ale nic nie schło.
A tutaj jakaś apokalipsa straszliwa. Dzień po końcu świata.

6. Brakuje mi odwagi, żeby wymyślić plażę; i tak nie mógł bym się z niej wzbijać – ptak wykluty z sadzonego jajka.
Ironia - cierpka i swędząca jak dzika róża roztarta na plecach.

5. Z naszych ciał ulatnia się ciepło. Kto za nie zapłaci?
Maklakiewicz!

4. Odwiedza nas sąsiad i chociaż pociesza: a jednak żyjecie państwo, na wszelki wypadek dotyka mnie palcem.
Michał Anioł! Stworzenie Adama wersja 2.0.

3. Świt jest inspektorem, który wszczyna sprawę z urzędu: szuka, pyta, błądzi.
To musiało być napisane wśród biurek, monitorów starego typu, może na maszynie do pisania?

2. Jądro jest głębiej, głębiej.
Uwielbiam ten fragment wiersza "HP", wg mnie najlepszego wiersza z Hostelu, słusznie nagrodzonego Czekanem Bierezina.
Ten wieczny zgryz poety-górnika.

A na miejscu pierwszym fraza:
1. Wodomierz odlicza czas, a gdy się myli – traszki, rzęsę i trzcinę.
Hostelowe rekwizyty pięknie grają, ale to co zagrał wodomierz jest po prostu wysokim C. Pokłon.
--------------------------------------------------
5 minut później na GG:
PG 20:50:11 (...) krzychu - tak się nie robi. bez przesady. to ma byc blog literacki, czy nachalna promocja nas samych?
KK 20:50:23 (...) to - pisze co chcę; to jest blog - ja tu ustalam reguły
KK 20:51:14 nie zmyśliłem niczego - tak czuję
PG 20:51:22 nie rozumiesz, że teraz jak ja wybiorę 15 fraz Kleszcza (the best) to z nas bedą drzeć łacha? to taniec na lodzie, brachu. mogeś mi to powiedzieć na ucho, ale na blog?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz