środa, 23 maja 2012

Nie ma większego szczęściarza

ZBIGNIEW JANKOWSKI "Zaraz przyjdzie", Biblioteka "Toposu", Sopot 2011.

Paul McCartney w "When I'm Sixty-Four" wyobrażając sobie strarość śpiewał o szyciu swetra przy kominku, o przejażdżce w niedzielny poranek, o sprzątaniu w ogrodzie, i o sianiu nasion. "Kto mógłby prosić o więcej?" - puentował. Zbigniew Jankowski ma trochę więcej niż 64... bo 81, pierwszą książkę wydał 56 lat temu...

"Zaraz przyjdzie" to podsumowanie jego drogi poetyckiej. Pisze o starości w poczuciu obecności Boga. Starości "gdy we łbie gada przeszłość i wygrywa swoje przegrane". Starości w spełnieniu: oto idzie sopocką plażą, "do ulubionego kościoła, w którym widzi i słyszy" - "nie ma większego szczęściarza".
U poety starszego ode mnie o dwa pokolenia, znalazłem  znajome, bliskie mi toposy. Jest metafora morza jako boskiej  potęgi i nieskończoności. ("Zgoda na falowanie"). W "Pukajcie" jest "Proces" Kafki: "Niosłem przed sobą / te hałaśliwe drzwi, które jak łopoczący żagiel / zasłaniały mi oczy / obiecując inny, / lepszy świat,".  Cały rozdział poświęcony jest rzeźbie Michała Anioła "Pieta".  Matka Boska jest tam "Piękniejsza od Wenus, bo do bólu piękna."
Gdy pisze: "Otwórz te pięści z piachem, / nie trzymaj się swego, / ubabrałeś się do syta, / w tej przelotnej, przepływnej / cielesności, w jej głodach, / śmierciach, złudach." - zapewne tłumaczy szum fali. Spodobał mi się opis pragnień poety: "Liczy się tylko, / co zapiszę, utrwalę, pochwycę, / ponazywam jak Adam, / podam jak Ewa / swoją szczerą nagość / na widok publiczny." i - paradoksalnie - świadomość bezradności prób opisania świata.

Znalazłem frazy, w których afirmuje życie pokorą: „Siej tak, / aby nie było słychać / padającego ziarna. // Aby nie była wiadoma / nawet intencja.". Wyraźnie pobrzmiewa w nich religijny ton: "Każda sytuacja, nawet grzeszna, / ma swoje świetliste / okamgnienie."

Te wersy niekiedy lakoniczne, ascetyczne, bliskie poetyce Miłobędzkiej, spodobają się tym, których stać na empatię.  Tylko czy chcemy / czy umiemy, wcielić się w stojącego przed "boską przepaścią"? Zatem: kto nie uśmiechnie się przy "Erotyku na starość" ("Nie martw się kochanie / jakoś pomrzemy.") ?

1 komentarz:

  1. Piękne te zacytowane fragmenty. Jankowskiego znam raczej starsze wiersze, no i jego żony - prawie wszystkie. Moja ulubiona poetka :) Ale jego też bardzo lubię i na pewno poszukam tego tomiku.

    OdpowiedzUsuń