sobota, 19 października 2013

Dyjak w Łodzi

14.X.2013, MAREK DYJAK, ŁÓDŹ, KLUB SCENOGRAFIA

Marek śpiewa tak jakby dźwigał sztangę. Każdy dźwięk jest szczery i wywołuje dreszcz. Największe wrażenie zrobiła oczywiście pieśń "Człowiek (Złota ryba)", wykonana dwukrotnie (autor słów - Jacek Bieleński, był na widowni), ale od pierwszych dźwięków "Dziwnej okolicy" nie było myślę nikogo, kto tylko sączył piwo - te piosenki przekonują, wciągają, żyją: ("Pisz do mnie czekam, bo umieram"...)
Był Tuwimowski, zapowiedziany ze smutkiem, "Tomaszów", przejmujące "Na zakręcie" ("Moje prawo, to jest pani lewo"), była "Atramentowa rumba"..., napisany chyba podświadomie przez Nosowską dla Marka: "Nie wyglądam dziś przesadnie ładnie" - "Sic!" oraz "W dworcowej poczekalni" ("Czasem skręta zapalę i wtedy wspaniale czuję się..."). Oprócz "polskiego Waitsa" wielkie wrażenie zrobił towarzyszący mu muzyk, który z akordeonem i klawiszami wygrywał rzeczy niezwykłe. Stałem metr od sceny, widziałem. Świetny koncert.





1 komentarz: