MANIFESTY POETYCKIE, MBP w TOMASZOWIE MAZ., 22 lipca 2016
Pisze się także dla takich konfrontacji. Czyta się w niepewności, co pomyśli słuchacz. Czytałem wiersze, które jeszcze nie doczekały się druku, słuchałem później reakcji odbiorców. To cenne i mobilizujące: na tzw. adrenalinie napisałem w tym dniu dwa nowe wiersze!
W wakacyjny piątkowy "wieczór" w pięknej sali MBP znaleźli się chętni na wejście w świat, niełatwej przecież, poezji współczesnej. Wiersze z nowej książki Piotra Gajdy - głównego bohatera spotkania, "Śruba Archimedesa" to - jak sądzę - pewien wysiłek: rozsupłanie metafor, które czasem przerażają, jak te z wiersza "Gięte krzesła", gdzie do weselnej, wesołej (pozornie!) zabawy został przyrównany współczesny świat: "Zaprośmy do gry osobę, o jedną więcej niż jest wokół ustawionych stołków. / Ostatni bliźni, który nie zdąży zająć miejsca, odpada // i zabiera z sobą krzesełko. Żadna strata ani korzyść, skoro sami od dawna jesteśmy jak ono. Zydel, taboret, / podnóżek, siedzenie, praktykabl, siodełko, siodło. // Nie ma takiego określenia, jakim nie można nas przezwać. / Przedmiotu, w którego słojach byłoby równie mało życia, / a przy podobnie wygiętej konstrukcji - aż tak duży udźwig." Wysiłek, który wynagradzany jest później swoistym olśnieniem. Jeśli znacie poezję, która przeszywa celniej, dajcie znać.
O mojej poezji mówiłem, że się zmieniła. Syn, o którymi pisałem w "Ę" ma już 10 lat, "Przecieki z góry" - filozoficzne, metafizyczne - podobnie. Czytając je, myślę: "kiedy to było!" Odświeżyłem dykcję, ale mam nadzieję, że da się rozpoznać "język, który cię nie wystawi". Czuję, że moja nowa poezja jest charakterystyczna, rozpoznawalna. Trochę bezczelna i zarozumiała. Wierzę, że może się podobać, bo trzyma rękę na pulsie, jest bliska życiu. Czy dane jej będzie szybko znaleźć druk? Trzymajcie za to kciuki.
Co właściwie oznaczało słowo "manifesty poetyckie"? Mam wrażenie, że już sama obecność słuchaczy, na przekór rytuałowi piątku, była swoistym manifestem. Na pohybel banałowi egzystencji! Łowienie słów, fraz wciąż jeszcze kogoś obchodzi. "Słowo ma w sobie ratunkowe koło, aureolę, przejście!"
Wiersze pana Gajdy były dla mnie tajemnicze- myślę, że musiałabym przeczytać je 2 raz, by cokolwiek zrozumieć.
OdpowiedzUsuńPana znam kilka lat, dlatego pana wiersze szybciej do mnie dotarły i dały mi dużo do myślenia.
Pierwszy raz byłam na takim spotkaniu i nie żałuję poświęconego czasu.
Spróbowałam czegoś nowego i chcę więcej!
Najbardziej wszedł mi w pamięć wiersz "Wyobraź".
Zgadzam się ze słowami, że poeta jest nadwrażlwiwy.
Każdy artysta jest nadwrażliwy na ten świat, który idzie w złym kierunku. Czy osoba pisze, śpiewa czy gra- jeśli robi to z pasją, jest częścią życia tej osoby- zawsze zaboli go to, co usłyszy nawet nie o swojej twórczości.
Oby wyszła szybko ta książka, czekam i życzę powodzenia :)