Karolina Sałdecka (somewhere in Pisz)
Biję się w piersi, że nie jestem (i nigdy nie byłem) męskim, a tym bardziej poetyckim szowinistą. Owszem, poddawałem w wątpliwość sens wydawania antologii poezji kobiecej „Solistki” pod sztandarami wojującego feminizmu. Nadal uważam, że teza, jakoby liryka kobieca była dyskryminowane przez poezję, której autorami są mężczyźni, jest doktryną histeryczną. W końcu Wisława Szymborska to kobieta, a (w końcu) laureatką tegorocznej NLG jest inna kobieta, Justyna Bargielska. Mam gdzieś poetycką płeć, polityczną poprawność i parytety, chcę po prostu czytać dobre wiersze. Stąd, do swojego prywatnego panteonu dopisuję – obok liryki wspomnianej już Justyny Bargielskiej, Joanny Wajs, Izy Kawczyńskiej, Izy Smolarek, Joanny Lech – wiersz Karoliny Sałdeckiej. Akurat tej autorce, laureatce ubiegłorocznej I nagrody w OKP im. Rainera Marii Rilkiego, wróżę dobrą, poetycką przyszłość. I z niecierpliwością czekam na jej przyszłoroczny debiut, już dzisiaj ciesząc się na książkę, w której na pewno odnajdę mnóstwo rewelacyjnych wierszy. Ich autorką będzie poetka, ale (proszę w to uwierzyć) wcale mi to nie przeszkadza.
Karolina Sałdecka
Chór doskonałej matki
nienawidzę budzić się rano z bólem głowy
znaczyć mniej niż pralka żelazko
niż musli z mlekiem
niż buty klawiatura kredka do oczu mojej córki
Nataszy Marty
niż dzwony i śpiew w kościele w niedzielny wieczór
niż kaszel ciecia na parkingu
niż posadzona w doniczkach trawa w pokoju syna
Huberta Jakuba
niż po kryjomu wąchany butapren
w ruinach oczyszczalni ścieków
nie mam żadnych obowiązków
nie mam żadnych zakupów
nie mam żadnych rachunków
nie mam żadnych pieniędzy
nie mam żadnego prasowania
nie mam żadnych telefonów
nie mam żadnego męża
nie mam żadnych dzieci
nie mam żadnego gotowania
nie mam nie muszę nie będę
niech zajmie się tym sąd rodzinny
* Karolina Sałdecka – ur. 1983 r. Wiersze publikowała m.in. w „Twórczości”, Kwartalniku Literackim TEKA, „Toposie”, na stronach internetowych „Dekady Literackiej”. Zdobyła kilka nagród i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach poetyckich. Na stałe współpracuje z Krytycznym Miesięcznikiem Internetowym „Verte” oraz Pracownią Kultury Współczesnej. Doktorantka w Zakładzie Polskiej Literatury Współczesnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Stypendystka Miasta Torunia w dziedzinie kultury. Laureatka VII OKP im. R.M. Rilkiego Sopot 2009.
Karolina Sałdecka
Chór doskonałej matki
nienawidzę budzić się rano z bólem głowy
znaczyć mniej niż pralka żelazko
niż musli z mlekiem
niż buty klawiatura kredka do oczu mojej córki
Nataszy Marty
niż dzwony i śpiew w kościele w niedzielny wieczór
niż kaszel ciecia na parkingu
niż posadzona w doniczkach trawa w pokoju syna
Huberta Jakuba
niż po kryjomu wąchany butapren
w ruinach oczyszczalni ścieków
nie mam żadnych obowiązków
nie mam żadnych zakupów
nie mam żadnych rachunków
nie mam żadnych pieniędzy
nie mam żadnego prasowania
nie mam żadnych telefonów
nie mam żadnego męża
nie mam żadnych dzieci
nie mam żadnego gotowania
nie mam nie muszę nie będę
niech zajmie się tym sąd rodzinny
* Karolina Sałdecka – ur. 1983 r. Wiersze publikowała m.in. w „Twórczości”, Kwartalniku Literackim TEKA, „Toposie”, na stronach internetowych „Dekady Literackiej”. Zdobyła kilka nagród i wyróżnień w ogólnopolskich konkursach poetyckich. Na stałe współpracuje z Krytycznym Miesięcznikiem Internetowym „Verte” oraz Pracownią Kultury Współczesnej. Doktorantka w Zakładzie Polskiej Literatury Współczesnej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Stypendystka Miasta Torunia w dziedzinie kultury. Laureatka VII OKP im. R.M. Rilkiego Sopot 2009.
totalny "niż" wszystkich poetyckich elementów,
OdpowiedzUsuńz przeartykułowanym "nie". inwentura spisywana jak leci, uporządkowanie zajmie autorce wiele czasu aby ta lista zyskała miano wiersza.
Struga
no cóż, widać stąd, że mamy odmienne poglądy na poezję.
OdpowiedzUsuńpiotr
Pogląd to jeszcze nie ocena. Nie trzeba być bardzo kompetentnym aby przekreślic ten słabiutki tekst.
OdpowiedzUsuńStruga
ponieważ kompletnie się na tym nie znam, chętnie się wypowiem. tyle w kwestii kompetencji i przekreślania czegokolwiek. Pan/Pani wybaczy, ale dla mnie to jałowa dyskusja.
OdpowiedzUsuńpiotr
Miłego dnia życzę i na przyszłość odrobiny krytycyzmu.
OdpowiedzUsuńStruga
Wesolutko :)Struga kwaśnego moczu spłynęła szumiąc radośnie :)
OdpowiedzUsuń