sobota, 17 kwietnia 2010

Zamiast wiersza tygodnia...

…prosta, kiczowata piosenka. Jak tama postawiona na rzece, jak wał okalający zalew (słów). Jak najniższy stan wody w zatoce, którą nie będzie mógł popłynąć żaden okolicznościowy wiersz. „Dust in the wind, all we are is dust in the wind…”. Nucę to po cichu, od tygodnia wsłuchany w głośny lament, który już niebawem wszyscy pospołu zmienimy w muzykę do windy. Dzisiaj ten prawdziwy, huczy wśród osieroconych rodzin, jak fale oceanu na Przylądku Horn tłukące o burtę maleńkiego jachtu. „Dust in the wind, all we are is dust in the wind…”.

http://www.youtube.com/watch?v=wj2saE6rg50&feature=related


=

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz